Widząc tak wysokie oceny i zewsząd zachwyty liczyłem na naprawdę świetne kino. Dostałem bezpieczne, nijakie kino. Niezła muzyka, fajnie polatały sobie samoloty i tyle. Strasznie ten film był przewidywalny, do tego dialogi nijakie. Postacie nieciekawe, Tom grał siebie, reszta była kliszami. Przyznaje, że jedynki nawet nigdy nie oglądałem od dechy do dechy. Jednak lubie kino lat 80. I nie czułem tu żadnej nostalgii, po prostu obejrzałem film, który niczym mnie nie zaskoczył, ani nie zaciekawił.