Od kiedy to Amerykanie są takimi tchórzami że nawet nie mają odwagi wymienić narodowości swojego wroga? Pilotom przeciwnika nie widać twarzy oraz ich nie słychać żeby żaden kraj się na USA nie wkurzył. To ma być światowe mocarstwo? Scenariusz zarżnięty z ataku na gwiazdę śmierci nie ma to nic wspólnego z lotnictwem. Ameryka dysponująca najlepszym lotnictwem świata musi chować się przed kilkoma działkami i samolotami "5 generacji" i z jakichś durnych powodów używają starszych modeli samolotów. Przecież USA bombardowaniem zmiotło by ta śmieszna bazę z powierzchni ziemi zanim wysłało by jakikolwiek samolot. W czasach wojny w Ukrainie wypadało by zachować minimum realizmu. Wątek miłosny drętwy, animozje między postaciami drętwe. Wysokie oceny pewnie za efekt nostalgii. Ciągle odwołania do poprzedniego filmu moim zdaniem niczego nie ratują.