Wczoraj widziałem w kinie, oj warto było zobaczyć dla tych efektów specjalnych i tego klimatu lat 80tych.
Choć poziom aktorski Cruisa jakby się zatrzymał 20 lat temu. Te jego teksty w filmie też nie powalają, ale niknie to w całości emocji jakie dostarcza film.
Uprzedzam jeżeli chodzi o fabułę, wszystko jest mega przewidywalne więc niespodzianek nie będzie.