PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=466637}
6,9 102 tys. ocen
6,9 10 1 101821
5,1 11 krytyków
Transporter 3
powrót do forum filmu Transporter 3

Przyzwyczaja się człowiek do wszystkiego. Z sentymentu potrafi także znieść wiele. Kurier jedynka był całkiem sprawnym filmem, dwójka eksponowała wszelkie nierealne mankamenty, ale i tak z pewnym podnieceniem oczekiwałam na part trzy. I powiem jedno: aż tak źle to nie jest. Dałam filmowi status dobrego, ale przez miłość do Jasona :)
Ogólnie to bawi mnie jak zwykle motyw 'nieśmiertelności Bruca Willisa, że tak to ujmę. Przez cały film niezniszczalny Statham i jego niezniszczalna audica przemierzają Europę, bohater nagina jak zwykle rurkami, koszulami, marynarkami i krawatami (ażeby dopełnić garderobę), walczy z gigantami i przygniata ich łodziami, bądź samochodami :)No i oczywiście umie pokonać kilku kolesi z bronią, a laski wymagającej od niego striptizu już nie. I ta ciągła eksponacja klaty... Aktorka w ogóle nie przypadła mi do gudtu, i te jej narzucanie się, ale widzę, że jak większości.
Ale nie mam zamiaru się o to czepiać, film jak film, to kino akcji, a nie ambitny obraz, który ma mnie zachęcić do głębokiej refleksji. Fajting był, szybkie wyścigi były, jest ok. Na plus Roberto, i ta scena w pociągu gdy mówi: 'O mój Boże', niczym Nicholsonowski Joker :)Podobało mi się tez jak w pościgu wyeksponowali niczym metaforę konkurencyjność między audi a mercem.
Dwa teksty zasługują na uwagę, mianowicie pierwszy an mojej liście top 10 Transportera: 'Czy wyglądam na faceta, który przejechał całą Europę by zginąć na moście?', i drugi:'-Chciałbym zaoferować ci propozycje.. / -Ja też chciałbym ci coś zaoferować. Niepełnosprawność.'
Reasumując nie jest najgorzej, możliwe, że trójka jest nawet lepsza od dwójki (oczywiście moim zdaniem).
Pzdr

ocenił(a) film na 8
Jeffrey_Goines

Drugi tekst, który podałaś całkowicie mnie rozwalił. Śmiałam się tak mocno i długo, że musiałam na chwilę przerwać oglądanie ;) Dla mnie najważniejsze co powinno znaleźć się w "Transporterze", czyli szybka jazda samochodem, pościgi i rozbierane walki Franka się tam właśnie znalazły. A z pewnego rodzaju sentymentu do "Transportera" oceniłam go na bardzo dobry ;) Na temat Valentyny się nie wypowiadam - mnie tam jej obecność nie przeszkadzała ;)