Nie widziałam całości, więc skomentuję tylko to co widziałam. Dość osobliwe zjawisko. Pstrykam pilotem a mym oczom ukazuje się ważniak w garniaku i ruda laska wystylizowana na ruską dzi*wkę. Jest wódka, striptiz, potem pościg, w końcu ona niczym moja kotka w rui molestuje ważniaka. Po molestowaniu serwuje nam się wielką, pełną dramaturgii miłość z muzyką z Romea i Juli w tle. WTF?
Po wszystkim na usta cisną się pytania. Czy to musiała być aż tak ''ostra laska''? Czy nie mogła być ''ostra'' w lepszym wydaniu? Nie tak tanim, niesmacznym? I czy naprawdę reżyser uważa nas za tak bezmózgich, że wystarczy nam zaserwować scenę ''półseksu'' by nastała miłość? Skoro to wydaje się niefajne mi, babie, tymbardziej chyba gronie męskiemu, do którego film bardziej jest kierowany. To jest takie .... , kwalifikująca się aż pod parodię.
Dokładnie. Takie przerysowanie postaci. Najpierw jest cicha, przerażona i trochę obrażona, a potem nagle odzywa się w niej taka zabawowa dziewczyna, która nic sobie nie robi z całej sytuacji. Ogólnie takie filmy do mnie w ogóle nie przemawiają. Nie wspominając już "efektów" gdzie główny bohater wyczynia cuda z samochodem i jest najmocniejszy na świecie.
Chyba niedokładnie oglądałeś film :) Wiesz skąd u niej przemiana? Połknęła jakąś tabletkę (a nawet dwie). I dlatego zachowywała sie jak nacpana :)
Absolutnie się zgadzam - aż mnie brało obrzydzenie przy tych scenach i miałam nadzieję, że Frank nie ulegnie jej, ale jednak musiałam się zawieść... Gdyby nie zachowanie dziewczyny film byłby lepszy.
Od momentu gdy się nachlała i naćpała nie mogłam na nią patrzeć... i też miałam nadzieję, że Frank jej nie ulegnie... a to co się później działo... wielka miłość... toż to śmieszne...i to zakończenie na łodzi...masakra... liczyłam, że po wszystkim się jej pozbędzie, że tak tylko ją pocieszał, żeby nie panikowała.
Właśnie - zawsze był bardzo zdystansowany do kobiet. W każdej części z jakimiś miał styczność i nigdy nie ulegał, a tu w 3 części taki zonk ;P Jeszcze gdyby ona była jego godna, ale nieee...
Nie pamiętam części drugiej (pamiętam tyle że bym się nie wyrzygał na nią) ale w części 1 i 3 uległ pięknym paniom, choć z oporem.
W pierwszej części coś mi świta, że faktycznie po dłuższym czasie uległ pewnej pani, ale w drugiej części pamiętam, że kobieta, matka jakiegoś chłopca przyjechała do niego do mieszkania próbując go uwieść, lecz on ją odprawił i wydaje mi się, że już bliższych kontaktów nie mieli...
Tak w 1 część uległ Chince co w pełni rozumiem. :D W 2 tej matce nie uległ. A tutaj, no coż masakra.