Muzyka tego filmu jest jedna z tych rzeczy, ktore sprawily, ze film ten stal sie dla mnie kultowym. Razem z obrazem tworza niesamowita symbioze, wypelniaja sie nawzajem. I nie moglaby istniec muzyka bez tego filmu, i nie moglby istniec film bez tej muzyki...Uwazam, ze Neil Young zasluzyl u mnie na 10 pkt. za dzwieki, ktore stworzyl.