Witam!
jeśli chodzi o pomysł to rzeczywiście niezbyt dobry,ale tylko z perspektywy przeciętnego widza. Film podobał sie zapewne w wiekszości jedynie miłośnikom tego gatunku! Dlaczego? Czytałem niedawno ksiązke Ewy Mazierskiej pt. Jim Jarmusch i teraz rozumiem dotychczasowy dorobek tego moim zdaniem znakomitego reżysera. Ale wracam do tematu! Jim Jarmusch zawsze chciał zrobić western,ale nigdy nie wiedział jak, dlatego że tak naprawde reżyser ma w sferze tego gatunku niewielkie pole popisu. Postanowił wiec zrobić to zupełnie po swojemu, czyli zachowując swój styl,ale nie łamiąc reguł gatunku.
Tak więc film zachowuje podstawowe składniki westernu, ale w tej Jarmuschowskiej zgodności, czyli-bohater to typowy przeciętniak, ba! powiem AUTSAJDER-wyalienowany, odrzucony i spalony na starcie przez społeczeństwo,LECZ!!! tu należy zwrócić uwagę że nadal próbuje osiągnąć cel /jak w większości filmów Jima/, co więcej-jak zwykle senna,ale klimatyczna aura filmu, nie nudna w żadnym wypadku,ale opętana jakimś maigicznym NAD-czymś niewiedomym, niby wszystko jest oczywiste,ale nie doszukasz się sensu człowieku. Dlaczego? Bo tak naprawde Jarmusch robi filmy DLA WSZYSTKICH! sens jego filmografii jest taki, ze kazdy moze odbierac jego filmy na swoj wlasny sposob. Dlatego nigdy nie porzucił reżyserki offowej!!!
Co jest równie ważne wobec powyższego, to moim zdanie muzyka! Zawsze, ale to zawsze jest to wyszukana melodia, prosta, gitarowa, łatwo wpadająca w ucho, taka z rock'n'roll'em, taka na ktorej zawsze opierał sie Neil Young, Tom Waits, ci ktorzy grali dla Jarmuscha!
Moim zdaniem film jest świetny, cały Jim jest extra, uwielbiam go za to iszanuje także opinie innych filmwebowiczów.
POZDRAWIAM!!!
ps.o gustach sie nie dyskutuje,jednaze mam nadzieje ze troche rozjasnilem!!!