To naprawdę dobry film, z fantastyczną muzyką. Jednak spodziewałem się czegoś innego. Film bardzo spokojny, można wręcz napisać że się wlecze, co tu akurat nie jest wadą, ale może być problemem(szczególnie późno w nocy). Bardzo fajny subtelny humor, mnogość interpretacji i bardzo dobre aktorstwo to niewątpliwe zalety "Truposza". Mimo wszystko brakowało mi trochę klimatu, który by mnie pochłonął, jak to miało miejsce choćby w Ghost Dogu. A może po prostu bardziej lubię samurajów niż kowbojów.