PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712}

Truposz

Dead Man
1995
7,6 44 tys. ocen
7,6 10 1 44476
7,7 45 krytyków
Truposz
powrót do forum filmu Truposz

Właśnie jestem po seansie tego filmu... Możecie mnie uznać za człowieka nieinteligentnego, ale czuję się zwymiotowany przez krowę i przejechany walcem. Jeszcze żaden film mnie tak nie zanudził i nie zmęczył. Ale obiecałem sobie wytrwać do końca, budzony byłem w trakcie tego filmu kilka razy. Właściwie nie wiem co mnie bardziej zmordowało, czy zawrotne tempo akcji, montaż scen, czy niezrozumiała fabuła. Jest to typowe kino z gatunku "bosy uchodźca zgubił buta". Tytuł "Dead Man" jak najbardziej właściwy.

ocenił(a) film na 9
TheHush

Ja obejrzalem film wczoraj i nie powiem ze byl to gniot wrecz przeciwnie filmik na wypasie. Fakt, ze ten film z westernem ma wspolny tylko klimat a nie akcje (nie biegaja z gunami i z dynamitami za paskiem) i chociaz podszedlem do niego bardziej jak do westernu to wedlug mnie akcje tworza wlasnie "ciezsza"fabula, "dziwny" motaz i "zwyrodniale'' sceny. Film moze sie podobac albo nie to zalezy juz od gustu widza.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
bestkrychu

BESTKRYCHU,
twój nick dużo mówi o twoim "dystansie" do siebie. Postaram się pisać prostym językiem. P R O S T Y M - B E S T K R Y C H U.
Jeżeli czujesz się anonimowy w internecie i zależy ci tylko na obrzucanie błotem innych to ci szczerze gratuluje podejścia. Jak powiedział 6zmysl odbiór filmu zależy od gustu oglądającego, więc gdzie to wspaniałomyślne zrozumienie? (jako osoba najlepsza powinieneś posiadać coś takiego) Hush przynajmniej uzasadnił swoje zdanie... Więc BEST kto tutaj jest 'baranem'? Osoba, która nie potrafi wyrzucić z siebie paru logicznych komunikatów czy człowiek, który pisze swoje zdanie i je uzasadnia...?

A ja cały czas się zastanawiam co to jest ten 'glab'...

Gramms

grammms
Dla mnie nie jest to zachowanie "obrzucał błotem i poszedł";) Kolegę poniosły emocję co jest dla mnie po częsci zrozumiałe; na forum filmowym powinno być miejsce również na opinie krytyczne bo byloby nudno gdyby każdy poklepywał reżysera po plecach niemniej jednak The Hush pisząc o "zwymiotowaniu przez krowę" i ironicznie o "zawrotnym tempie akcji" mógł spodziewać się takiego emocjonalnego odzewu. Rozumiem, że kolegę Hush szalenie nudzą nieśpieszne filmy z długimi ujęciami, filmy w których nie wszystko co się dzieje widz traktuje dosłownie ( to w nawiązaniu do "niezrozumiałej fabuły") jednak pisanie w ten sposób podjeżdza mi zwyczajnie trollem. No może trochę bardziej kulturalniejszym niż przeciętny typ z internetu bo bez przekleństw;) Inna sprawa że forum dotyczy filmu uznanwanego przez miłośników tego typu kina i przez kryków za bardzo dobry. Nie sredni czy dobry. Choć wiadomo gusta są rozne - banał.To chyba dobry przykład:gdybym weszła na forum dot. Incepcji pisałabym ostrożniej czemu mi się nie bardzo podobał albo liczyłabym się z takimi głosami.
Ciebie ciekawi kto to głąb a ja zachodze w głowę co znaczy "bosy uchodźca zgubił buta" w odniesieniu do tego filmu. Nie bujam i bez ironii - nie wiem:)

sycomore

"Bosy uchodźca zgubił buta" tak określa się filmy w stylu mongolskiego kina psychologicznego gdzie bohater idzie przez pustynie, znajduje but, siada na piasku i myśli przez resztę filmu. Po prostu nie lubię takich filmów i ten najzwyczajniej mnie zanudził prawie na śmierć (może w tym reżyserowi o "Truposza" chodziło). Nie dopatrzyłem się żadnego z ukrytych przesłań, chyba że Indianie wyglądający jak kaukascy koczownicy lub zbieracze ryżu mieli być czymś takim, albo wybitne sceny śmierci (szeryfowie pozostaną w mojej pamięci do końca życia). Widocznie to nie jest film dla mnie dlatego napisałem tylko swoje odczucia po tym filmie i nie wystawiłem żadnej oceny widząc, że jest bardzo ceniony w pewnych kręgach.

TheHush

Jesli oczekiwałes podniesienia poziomu adrenaliny wskutek szybkiego tempa akcji to niestety zły wybór filmu i oto efekt zanudzonego na na smierć ;)

TheHush

" Nie dopatrzyłem się żadnego z ukrytych przesłań, " i bingo, tam nie ma przesłań, chcesz przesłań - czytaj Biclię albo Zofię Nałkowską. I tyle.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
bestkrychu

A ty widać, że z PO. Taki z ciebie mądruś, że jedynie umiesz obrażać innych. Nie współczuje ludziom twojego pokroju tylko innym, że muszą z takimi koegzystować. Pyszałek i tyle. "Pa"...!

ocenił(a) film na 9
bestkrychu

Bestkrychu: Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem.


mały człowieczku nie wiem co napisałeś, ale sądzę, że to straszne gówno było... możesz się poratować tym stwierdzeniem, że regulaminy są tylko po to by je łamać...

ocenił(a) film na 9
TheHush

Mi film wchodzi tak naprawdę "bez wazeliny". Pasuje mi jak cholera, teraz zabieram się za "Kawę i papierosy". Zobaczymy co z tego wyjdzie.... :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
bestkrychu

Jesteś tak wulgarnie nudny że o tobie to nawet Jarmush by nie chciał filmu zrobić...

ocenił(a) film na 7
TheHush

The Hush, ładnie powiedziane :). a film - jak każdy Jarmusha - znudził mnie i zmęczył. Ja rozumiem, że klimat. I że Deep. I że coś tam jeszcze. Ale jego filmy naprawdę nie są porywające, i tu chyba nikt się kłócić nie będzie. Z "Kawy i Papierosów" podobała mi się jedna scena - z Iggy'm P. O "Broken Flowers" słyszałam, że "nawet zabawny i do przejścia" - jednak trochę mnie rozczarował. Z "Limits of Control" zapamiętałam powtarzający się motyw czerwonego koła - ładny akcent, ale za mało jak na cały film. Z "Nocy na ziemi" nie pamiętam dużo, chyba po prostu do mnie nie trafił. Podobne wrażenia co do całej reszty jego dzieł. jedynym godnym uwagi jest, moim zdaniem, "Poza prawem". Nie wiem, czemu nasz "TheBest" zachowuje się jak Obrońca Krzyża. Klimat filmów tego reżysera jest jednak dość specyficzny, nie wszystkim musi się podobać. A na pewno po którymś z kolei - po prostu może się przejeść.

bestkrychu

Do bestkrychu:
Współczuję Ci Stary. Twoje życie musi byc strasznie ciężkei i smutne.

ocenił(a) film na 10
TheHush

Pierwszy raz obejrzałem ten film mając ok 17 lat i mi się bardzo spodobał. Dziś zrobiłem to ponownie pojakiś 8 latach i dalej jestem zauroczony. Dlaczego Tobie TheHush się nie spodobał i usypiałeś? Może wolisz tzw. kino akcji. Tutaj akcji nie ma za grosz i dlatego ten film tak lubię. Idzie pod prąd. Mam wrażenie, że Jarmusch miał świetny ubaw tworząc swego rodzaju ANTYwestern. Wszystko za co kochamy westerny zostało tu pominęte :) Nie ma akcji (facet nie ucieka a bardziej się błąka), czytelnego podziału dobry-źli (dobry i nieśmiały główny bohater zaczyna zabijać bez większych emocji), typowego romansu i namiętności (trudno nazwać nim noc spędzoną z byłą kurtyzaną, która chce odmienić swoje życie robiąc papierowe róże). Zamiast tego otrzymujemy zabawę konwencją, świetne dialogi, wręcz artystyczne zdjęcia (np. portrety) i cudowną muzykę. Truposz nie jest rozrywką na szybko, trzeba go powoli smakować i się delektować :) Aby to nastąpiło warto też wiedzieć parę rzeczy odnośnie epoki czy chociażby Williama Blake'a. Dla mnie jedną z najzabawniejszych rzeczy w tym filmie jest zbierzność nazwisk i świetnie wyedukowany Indianin, który w postaci granej przez Deppa dostrzega poetę, malarza, mistyka. Równie ciekawe jest połączenie przez Indianina jego wiary z dorobkiem Blake'a. O innych postaciach jak pederaści-łowcy oposów nie wspomnę. Kupa śmiechu :)))