Nie wiem, co jest nie tak z tymi Amerykanami.
Wydawało im się, że wystarczy zastąpić główne postaci męskie kobiecymi i film będzie już tolerancyjny i równościowy? Ale przecież bohaterki są białe!
Mam nadzieję, że przynajmniej są nieheteronormatywne lub niebinarne płciowo, to mogłoby film uratować, pomimo oczywistego rasizmu.