Ostatnio udało mi się obejrzeć sporo filmów z Clintem Eastwoodem. Powtarzam się ale cóż mogę więcej napisać. Lubię Clinta, lubię więzienne klimaty, kino oparte na faktach i oldskulowy klimat lat 70-tych. A przed pomysłowością uciekinierów chylę czoła. 8/10
moim zdaniem film jest na 7.
trzyma w napięciu Clint jak zwykle świetnie wypadł ale.... miałem okazje oglądać lepsze filmy o tej tematyce względem których "Ucieczce..." nie mógłbym wystawić wyższej oceny...
A mógłbyś jakieś polecić Klejstosie. Przymierzam się do "Papillon". Moja mama mówi, że świetny:)
w takim razie muszę przyznać że Twoja mama zna się na filmach jak mało kto :)
"Papillon" jest pierwszym filmem jaki chciałbym Ci polecić: świetna historia genialne aktorstwo McQueen'a Hoffman'a świetnie ukazane życie więźniów....
drugą propozycją jest "Nieugięty Luke" z Paulem Newmanem w roli tytułowej. Jest to świetnie zrealizowana adaptacja powieści Dona Pearce'a
natomiast jako trzeci poleciłbym "Wzgórze" z Seanem Connerym.
myślę że największa szansa na ujrzenie w telewizji któregoś z nich jest przy "Nieugiętym Luke" bo na TCM emitują go przynajmniej raz na miesiąc.....
z "Papillonem"może być trudniej a "Wzgórze" może jeszcze kiedyś się trafi na TCM...
Tak jak podejrzewałem w listopadzie puszczą "Nieugiętego Luke'a" :)
będzie to miało miejsce 13 listopada o godzinie 18:30 :) oczywiście na TCM
Przekażę mamie, będzie jej miło Klejstosie:) Nie widziałem "Wzgórza" i "Nieugiętego Luke'a". Chętnie obejrzę. "Papillon" w ciągu ostatniego roku był w telewizji conajmniej 2 razy - raz bardzo późno, a raz to ja byłem, że się tak wyrażę, zmęczony. Kolejnej okazji nie przepuszczę. Pozdrawiam
Cała przyjemność po mojej stronie:)
zazwyczaj tak jest że jak puszczają film godny uwagi to w takiej porze aby nikt go nie zobaczył..... :/
postaraj się obejrzeć "Nieugiętego Luke'a" bo film jest wart zachodu:)
Także jak moi przedmówcy lubię i szanuję Clinta Eastwooda. Co do filmu fakt trzyma w napięciu, choć troszkę wydaję się powolny. Widać też, że "Uczieczka z Alcatraz" stała się wzorem do naśladowania dla przyszłych filmów więziennych np. pewnych podobieństw można doszukać się w Zielonej Mili. Pozdrawiam!
Warzachew: pewnie masz na myśli wątek oswojonego gryzonia:) Innych podobieństw nie widziałem ale "Zieloną Milę" oglądałem dość dawno. Zresztą jej scenariusz oparty był na powieści Stephena Kinga. Zakładam, że to dość wierna adaptacja, bo akurat tej książki Kinga nie czytałem.
Galladornie, ja bym Ci poleciła "Skazani na Shawshank" bo nie widziałam, żebyś już miał go oceniony wśród obejrzanych :) mnie film zachwycił. Mam nadzieję, że i Tobie się spodoba :)
P.S. Zauważyłam, że jesteśmy prawie sąsiadami, bo mieszkam 15 km od Ciebie :)
No proszę Grink, mały ten świat. Miło, że zauważyłaś ten fakt, bo nie wszyscy Gliwiczanie wiedzą, gdzie są Ornontowice. "Skazanych na Shawshank" widziałem 2 lub 3 razy i mam wśród ocenionych. Ostatni raz oglądałem już dawno i póki co moja ocena to 9 ale zamierzam obejrzeć ponownie. Być może podwyższę ocenę. Pozdrawiam serdecznie.
Westerny to raczej nie moja bajka. Mam za to dziwną słabość do Harrego Callahana. ;)