Nooo, się można rozmarzyć, młodość powspominać.
Widziałem wszystkie wspomniane przez Ciebie filmy, z czego Uniwersalnego i Terminatora w kinie,
a resztę na VHSie.

To zazdroszczę tobie wspomnień z kina ,być na ,,Uniwersalnym Żołnierzu ,, czy ,,Terminatorze ,, w kinie w latach 80 lub na początku lat 90 to jest coś !!! Pewnie frekwencja była ogromna podczas seansu ,tak samo jak emocje xD

Na Uniwersalnym nie było tak źle, ale na Terminatorze był taki ścisk,
że 1. ledwo się załapałem na bilet
i 2. musiałem siedzieć w pierwszym rzędzie, bo innych miejsc nie było.
Minęło prawie 30 lat a pamiętam to jakby było wczoraj :)

Ciekawostka:
Terminator był grany w kinach jako . . . "Elektroniczny morderca".
Z tego tragicznego tłumaczenie zrezygnowano dopiero po kilku latach,
zdaje się przy reedycji VHSa gdzieś w latach 90-tych.

Ok ,dzięki za wyjaśnienie .Ja w kinie w PRL -U byłem jedynie na ,,Nie kończąca się opowieść ,, -gdzieś tak w 1988 roku ,i też pamiętam że były wszystkie miejsca zajęte .Póżniej w latach 90 byłem na ,,Flinstnowie ,, i ,,Król Lew ,, Tak wogóle to jestem rocznik 83 .A pamiętasz jeszcze jakie inne filmy były granie w kinach pod koniec lat 80 i na początku lat 90 ? Ja z tego co słyszałem to leciało tak ,,Komando ,, ,,Jak to się robi w Chicago ,, ,,Predator ,, z Arnim ,, ,,Niko ,, z Seagalem ,, ,,Robocop ,, ,,Samotny Wilk McQuade ,, i ,,Kod Milczenia ,, z Norrisem ,no Trylogia ,,Indiana Jones ,, z Fordem .

"Nie kończącą się opowieść" w kinie widziałem osiem razy!
Nieco mniej byłem na Gremlinach jakieś 5 razy 1-sza część i 2 razy 2-ga,
Crittersy tak po 2-3 razy na część, reszta filmów raz albo góra dwa.

Bilety były tanie, to się siedziało w kinie w wolnych chwilach.
Bilet kinowy był równowartością od 2 do 5 gałek lodów w zależności od filmu, dnia i seansu.
Na dzisiejsze realia musiałoby to być gdzieś od 5 do 15 PLN,
a sami wiemy, że tak nie jest, bo żyd nie śpi i pilnuje wysokiej ceny biletu :(
To i do kina się chodzi od święta a nie na co dzień!

Commando - byłem w kinie, "Jak to się robi w Chicago" czyli "Raw deal" też.
Z tego co ja pamiętam, to Nico chyba nie grali w kinach, a na "Samotnego wilka ..." i "Poszukiwaczy zaginionej arki" byłem za smarkaty by iść d o kina, bo to było gdzieś na koniec 70. Widziałem te pozycje w połowie lat 80-tych na wideo u ciotki.
Nico na samym początku 90-tych na VHS.
Zresztą Robocopa też, tylko w 80-tych.

Z kinowych klasyków wszech czasów z lat 80-tych, to pamiętam z kina jeszcze :
"Wejście smoka", "Powrót Jedi", "Supermana", "Seksmisję", "Kingsajz" i inne.
Których w tej chwili nie pamiętam, bo było wiele . . .

Napisz proszę coś o swoich wspomnieniach, co pamiętasz i jakie filmy, ciekawostki itp.

Dzięki za wyjaśnie tego wszystkiego .Wow ,nie wiedziałem że bilety kinowe były takie tanie ,to ale miałeś frajdę .Ja jeszcze w latach 80 byłem w kinie tylko na jakieś bajce ,nie pamiętam tytułu .Ale była ona o jakimś wróbelku i kocie co go gonił .xD Pamiętam natomiast że mój kuzyn jechał do kina na ,,Kevin sam w Nowym Yorku ,, i bardzo mu się podobało -była to wyczieczka szkolna ,chyba w 1992 roku lub 93 nawet .Natomiast moja mama była w kinie na ,,Gliniarz z Beverly Hills ,, z koleżanką ,kiedyś ,mówiła mi o tym .Natomiast kiedyś czytałem że ,,Władcy Wszechświata ,, z Lundgrenem też leciały w Polskich Kinach pod koniec lat 80 .

Ja pod koniec lat 80 i na początku lat 90 to głównie filmy oglądałem z kuzynem i wujem na magnetowidzie a co było najpopularniejsze u nas :
-Akademia policyjna 1-3
-W krzywym zwierciadle : Wakacje
-Pogromcy Duchów 1,2
-Rambo 1,2
-Cobra
-Komando
-Predator
-Robocop
-Samotny Wilk McQuade
-Zaginiony w akcji
- Krwawy Sport
-Kickboxer
-Moja Macocha jest kosmitką
-Gremliny rozrabiają
-Koszmar z ulicy wiązów
-Batman
-Powrót Batmana
-Mroczny Anioł
-Ślepa furia
Itp i wiele ,wiele innych świetnych filmów z tej wspaniałej epoki filmowej !!!

Opisywałem tylko lata 80-te, w 90-tych na początku jeszcze było fajnie i sporo filmów widziałem. Druga połowa już gorsza, ceny w górę a poziom filmów w dół. Praktycznie całe lata 00 to tylko kilka pojedynczych filmów. Natomiast teraz tzn. od 2010 to średnio film miesięcznie, bo żona najlepszego kumpla dostaje w robocie vouchery do CC i chodzimy we dwóch na sensacje i akcje z % za pazuchą :D Dwóch starych pierników, sala kinowa i high octan :D. Czasami nawet dwa trzy raz w miesiącu się było, potem ze dwa miesiące posuchy.

"Gliniarza z ..." widziałem w kinie na początku 90.
Wtedy byłem jeszcze na :
(tylko najlepsze wg mnie, kolejność w miarę chronologiczna -tak sądzę)
- Cobra
- Conan barbarzyńca / niszczyciel
- Żar ciała
- Nagi instynkt
- Na fali
- Hot shots 1 i 2
- Krwawy sport
- Uciec, ale dokąd?
- Koszmar z ulicy Wiązów 5
- Wodny świat
- Braveheart
- Prawdziwe kłamstwa
- Bohater ostatniej akcji
- Clifhanger
- Ścigany
- Liberator 2
- Dzień niepodległości
- Zdrada
- Bez twarzy
- Tunel
- Ścigani

Było wiele więcej, ale jakoś nie wszystkie już pamiętam, tak na zawołanie.
Pierwszy mój film z kina jaki pamiętam to zdaje się był 1979 a mama mnie zabrała na "W pustyni i w puszczy", miałem wtedy 4 lata. Pamiętam kino i film, bo . . . w połowie seansu zgasło światło. Ludzie siedzieli w kinie 2-3 godziny przy świeczkach czekając na prąd, nikt nie chciał stracić reszty filmu. W końcu chyba bileterki oddały pieniądze, bo późnym wieczorem wracaliśmy do domu. Prądu dalej nie było, pół miasta tonęło w ciemnościach!
Takie czasy, takie piękne kolorowe wspomnienia.

Co do cen biletów, to mam sporą kolekcję.
Około 82-83 gałka lodów kosztowała 5 zł, a pączki i ciastka 10zł.
Butelka oranżady to było 7 zł a cola (raz coca raz pespi) 8-9 zł.
Kaucja była 7-8 zł, czasami w SAMie kilka osób piło za 8zł jak się brało "na miejscu" i drugi z pustą butelką leciał do warzywniaka i oddawał. Potem kaucja wracała w obieg jako kolejna oranżada "na miejscu". I tak dalej, aż do wpadki i ucieczki. Bezcenne!
Potem gdzieś 86-87 lody były po 20 zł, a już sam koniec 89 to chyba 50 zł, a 90 to już 100 i zaraz potem 200 zł. Masakra jaka inflacja była.
Kinowe bilety w tych czasach to 82-83 to gdzieś 10-20 zł, nieco potem 20-30 zł, połowa lat 80-tych 30-40 zł. Rok 87-88 to już 50-70 zł, sam koniec to 80-100 zł. Dla porównania na początku 90-tych ceny już szły w tysiące, w 90 jeszcze można było pójść do kina za "parę setek".
A setka po denominacji to . . . 1 grosz.

Z tą akcją w kinie na ,,Pustyni i w Puszczy to mnie kompletnie zgasiłeś xD .Chociaż ja sam kiedyś byłem w kinie na ,,Hulku ,, w 2003 roku i też podczas seansu zgasło światło ,wiara zaczełą buczeć typu ,Dawać ,Puszczać Film i po półtora minuty włączyli dalej film ale pewnie to się nie mogło równać z twoją przygodą .Ach co za czasy !!! Z tymi butelkami od oranżady i ich odawaniem to też coś mi świta ,w końcu jestem rocznik 83 .A jak myślisz czemu teraz ceny biletów kinowych są takie drogie ? I mam jeszcze jedno pytanie do ciebie ? Chodzi o to że w 1997 roku byłem w kinie nad morzem na filmie ,,Ryzykańci ,, z Van Damme ,film świetny ,udał się seans ,było dużo ludzi ,sala cała zajęta .Po 2000 roku też zaczełem chodzić do kina na B -klasowe akcyjniaki typu ,,Transporter ,, ,,Krucjata Bourne'a ,, ,,The Punisher ,, Ong -Bak ,Olimp w ogniu ,Niezniszczalni 1,2czy na Bondy typu ,,Casino Royale ,, .Zauważyłem że po 2000 roku mniej ludzi chodzi do kina ,tylko dużo było na Bondzie ,Indiana Jones 4 i Hobbit .Zanika moda na rasowe akcyjniaki ? Czy chodziłem o złej godzinie ,głównie w piątek w dzień premiery o 13.30 lub 15 .00 .

Ok ,dzięki za wytłumaczenie kolego .Masz racje ,lata 80 nie za bardzo pamiętam ,lepiej już lata 90 .Aczkolwiek z 89 roku coś mi tam świta ,pamiętam jak w wtedy w telewizji leciały obrady okrągłego stołu ,oraz reklamówki solidarności .Pamiętam też ze zawszę jeżdziła w niebieskim kolorze ,dużym fiatem =Milicja ,pamiętam moment zobaczenia Fiata z napisem Policja xD .Byłem mocno zdziwiony ,nie wiedziałem o co chodzi ? Pytałem się mamy ,czemu Policja a nie Milicja .Również w 1989 roku poszedłem do zerówki ,-pierwszy kontakt z szkołą ,nowa rzeczywistość ,nowi koledzy .Podobnie jak ty wspominam z sentymentem tamte wspaniałe czasy i tęsknie za nimi !!! Wtedy jeszcze mieszkałem w Poznaniu ale było co robić w tym wielkim mieście w wolne chwile ,w wakacje !!! Albo się chodziło z kumplami na basen ,na Maltę kąpać lub nad jezioro za Poznaniem .W niedziele jeżdziłem z rodzicami do Z .O.O ,całym godzinami spędzało się tam dnie. Lub wyjazdy samochodem do naszej Babci i Dziadka na Wieś .Wypady do Ogrodu Botanicznego w Poznaniu ,Muzeum ,Na Cytadele ,Gra z kumplami w piłkę na boisku lub inne szalone zabawy xD .Ach co to było za życie !!! Było tak ciekawie i wesoło .Dziś jest inaczej ,jest internet ,są komórki ,nie potrzeba wychodzić na dwór żeby mieć kontakt z znajomą osobą .Jakość to wszystko jest skomputeryzowane .....

Ja Stanu Wojennego nie pamiętam ale moja mama opowiadała mi że nas sąsiad z bloku w Poznaniu był w opozycji i jak wybuchł Stan Wojenny to pod jakimś pretekstem ( Ze niby idzie przechować rower ) wzioł od nas kluczę do piwnicy i zaniósł tam wszystkie swoje akta z Solidarności ! My ani o tym nie wiedzieliśmy ,tylko któregoś dnia Ojciec poszedł do piwnicy po kompot ,(bo go suszyło po kacu ) i szukał co jest na półkach i przypadkiem trafił na tę akta ,byliśmy w szoku !!! Jak by to Milicja odkryła albo Służba Bezpieczeństwa to mogli by moją matkę i ojca zamknoć !!! Taki fałszywy sąsiad ....

Masakra taki sąsiad, ale wam zgniłe jajo podrzucił!
Dobrze, że się wszystko tak skończyło.

Nasi sąsiedzi za komuny byli bardziej niż spoko. Coś się tam rozmawiało, coś razem robiło. Dzieci, czyli my (w tym ja), bawiliśmy się razem, jak ktoś gdzieś jechał to zabierał inne dzieciaki. Nawet nie przypominam sobie żadnych pretensji o strzelanie z procy czy trafienie piłką. A teraz, każdy sąsiad coś się tam dorobił, każdy na swojej działce niczym szlachcic na zagrodzie. Już nikt się nie odzywa, nie rozmawia a nawet ostatni jednemu odbiło i wzywał na ojca policję i straż miejską. Przyjechali, popukali się w głowę, stary się pośmiał a sąsiad toczył pianę z pyska. Takie czasy, kiedyś razem w zgodzie, teraz też razem ale wilkiem.

Witam kolegę .A mam takie pytanie do ciebie ? Kto tak najbardziej z aktorów kina akcji na przełomie lat 80/90 cieszył się u was dużą popularnością ? Oraz wśród kolegów . Pewnie Arnold ,Sylwek ,Chuck ,Jean -Claude ,Steven itp Pamiętasz te czasy gdy zbierało się plakaty ,gadżety ,upominki itp z różnych gazet o aktorach np z Bravo ,Popcorn itp To były czasy !!!

mam pytanie czy te filmy takie jak

Wykonać Wyrok 1990 Z Jean Claude Van Damme
Wybraniec Śmierci 1990 z Steven Seagal
Bad Boys 1995
Ostatni Skaut Z Bruce Willis
Sok Z Żuka
Dave Z Kevin Kline I Sigourney Weaver
Stój Bo Mamuśka Strzela
Dennis Rozrabiaka
Stan Łaski Z Sean Penn Gary Oldman Ed Harris

Leciały w polskich kinach

Nie wiem ale nie wykluczone że mogły lecieć bo np ,,Krwawy sport ,, z Van Damme leciał i ,,Niko ,, z Seagalem też leciało w kinach .,,Sok z Żuka ,, mógł by lecieć bo to kultowy i słynny film .

Filmy Akcji 1 Terminator 2 Dzień Sądu 2 Pamięć Absolutna 3 Prawdziwe Kłamstwa 4 Egzekutor 5 Pasażer 57 6 Maverick 7 Ostatni Skaut 8 Człowiek Demolka 9 Specjalista 10 Na Krawędzi 11 Twierdza 12 Con Air Lot Skazańców 13 Bez Twarzy 14 Tajna Broń 15 Szklana Pułapka 16 Nieuchwytny Cel 17 Uniwersalny Żołnierz 18 Ścigany 19 Air Force One 20 Zabójcy 21 Zabójcza Broń 22 Polowanie Na Czerwony Październik 23 Speed Niebezpieczna Szybkość