... a nie efekciarski, w stylu typowo hollywoodzkim. Pamiętam i uwielbiam sagę o Bournie (oraz epizod z Aaronem Crossem) za bystre pomysły i rozwiązania sytuacji podbramkowych, choć jeśli miałbym wybierać to zdecydowanie Bourne. "Dziedzictwo" wydawało mi się miejscami przekombinowane.
jednak zdecydowali się kontynuować Bourne'a z Damonem. Renner z Cross'em nie był zły..jednak duet Damon-Greengrass potrafią stworzyć coś szczególnego jeśli chodzi o ten gatunek kina rozrywkowego ;-)