moim skromnym zdaniem najsłabszy, choć może nie pod względem muzycznych , ale i tak świetny film kar-waia. ale blondie i tak była nie-do-podrobienia :)
Upadle Anioly wysunely sie na prowadzenie w rankingu najlepszych filmow jakie widzialem. Doskonale ujety temat, swietnie dobrane budujace nastroj, nienachalne efekty specjalne i cos co w filmach Wonga lubie najbardziej - "magiczne momenty", kilkusekundowe fragmenty filmu, nie pokazujace na pierwszy rzut oka nic...
Takiego filmu o miłości jeszcze nie widziałem. Coś fantastycznego. Wong jest mistrzem w ukazywaniu samotności. Zaczynam się niestety obawiać, że warszawiacy też zmirzają w tym kierunku. Zatem Warszawka - oglądać "Upadłe anioły" i zobaczyć tę przygnębiającą samotność.
O tym, o czym mówią "Upadłe anioły", opowiadał już niejeden film. O samotności ludzi w wielkim mieście, o przypadkowych spotkaniach, o mijaniu się uczuć. Tak, ale to niejako stały temat sztuki a Kar-Wai jak mało który reżyser potrafił "zakręcić" starym archetypem i atrakcyjnie go opakować. I jeszcze do tego, w czas,...
więcej
Film "Upadłe anioły" był niemal w całości filmowany przy niewielkim oświetleniu kamerą z szerokokątnym obiektywem ustawioną bardzo blisko aktorów. Użycie krótkoogniskowego obiektywu sprawia, iż ma się wrażenie oglądania postaci z dystansu, mimo że znajdują się bardzo blisko widza.
Realizując "Chungking Express" Wong Kar-Wai planował pokazanie trzech historii. W trakcie prac wątki rozrosły się na tyle, że ostatecznie reżyser wykorzystał tylko dwa pomysły. Trzeci stał się punktem wyjścia dla historii opowiedzianej w filmie "Upadłe anioły". W wywiadzie udzielonym w 1995 roku Tony Ryansowi z "Sight...
więcej
Jest rzeczą naprawdę fajną móc pójść na film azjatyckiego reźysera , który nie związany był by ze wschodnimi sztukami walki!!
powiem krotko kar-wai to jak na razie jedyny rezyser (takze scenazysta) na ktorego ide w ciemno do kina - jego filmy sa inteligentne, dowcipne i jednoczesnie wruszajace.
Upadłe Anioły to fenomen - film ktory zmusza do myslenie, mowi wiele o zyciu, bawi - niczego podobnego do filmow kar-waia jeszcze nie...
Można być pozytywnie szalonym, ale bohaterowie zachowujący się jak idioci jakoś do mnie nie przemawiają. W dodatku chaotyczna praca kamery przez niemal cały czas trwania filmu sprawia, że ciężko jest dotrwać do jego końca. Aż dziw bierze, że ta produkcja ma aż tak wielu fanów.
Ten film to popis błazenady okraszony refleksjami nastolatka podawanymi niestety ze śmiertelną powagą w feerii barw, kolorków, zdjęć i tego typu frędzli.
w którym wszyscy stają się 'upadłymi aniołami' z 'licencją na zabijanie', mijając się nawzajem pośród ulic oświetlonych wielkimi neonami, pędzącego w oszalałym tempie miasta. Gdzie można poznać smak przeterminowanej puszki ananasów, przefarbować włosy na blond, jeść nieskończoną ilość lodów, tańczyć do utworu numer...