Z tym mam taki problem... Madame Giry mówi Raoulowi (jak ten idzie ratować Kryśkę), żeby trzymał rękę na wysokości oczu. Upiór powtarza te słowa kiedy przywiązuje go do kraty...
O co chodziło??? Żeby się nie przestraszył jego twarzy???
Proszę o wyjaśnienie...
Ło jezu, uśmiałam się jak nigdy, Wiedźma, kocham Cię !!! xD :*
No, piszta dalej!
Nie no dziewczyny, my musimy napisać cały scenariusz i nakręcić drugą część, grzech po prostu tego nie zrobić. Mamy tysiąc razy lepsze pomysły niż ten cały pan Webber czy Forsyth Dupek, zarobimy miliony!
U mnie w okół tyle wsi jest, że wystarczy spokojnie, do wyboru do koloru, wystarczy nazwy na znakach pozmieniać, konia się załatwi, koszulę, jakieś kiecki i możemy zaczynać, tylko trzeba na zimę poczekać i pierwsze sekundy to do Paryża trzeba jechać, ale to będziemy miały po drodze jak Butlerka bedziemy uprowadzać, więc...
Konia mam, maści jest ciemnej, przy odrobinie uporu mozna uznać że jest kary. Odludnymi plenerami też mogę służyć. Kiecki i koszule można eee... pożyczyć z garderoby w Operze Garnier, na pewno mają coś pasownego ;)
A jaki będzie tytuł???
Może
"Upiór i jego muzy" (czyli my)
Wiedźma jesteś super, strasznie się uśmiałam.
Jak mi coś przyjdzie do głowy to też napiszę...Przynajmniej spróbuję
ja tez tak mam caly czas spiewam Maskarade Phantom of the Opera albo Music of the night ... moja mama ostatnio powiedziala, ze umowi mnie na rozmowe z psychiatra, bo mi odbija ... a ponadto Upiorek mi sie w nocy sni ....
Rany, wersja Wiedźmy jest SUPER! Librecista Webbera wysiada! Mogę dołączyć do Waszego projektu? ;-)
Dawaj! Każda doza wyobraźni się przyda! Wszystkie mózgi na pokład!
...to kto startuje z dalszym ciągiem dalszego ciągu?
To ja spróbuję!
Upiorek po wypiciu leczniczych ziółek zapada w głęboki sen w wielkim łożu. Budzi się rano nieco osłabiony po gorączce i widzi wokół łoża cały zastęp ślicznych pań (w rolach gromady ślicznotek oczywiście my, Forumowiczki!).
Nie zapominaj dodać "ślicznych, mądrych i wybitnych [nie wiem pod jakim względem, ale dobra :P]
Względem karego konia to ja mogę "pożyczyć" uroczego, sporego karusa ze stajni xD
łahaha
E.
A my mamy być w tych no... takich kieckach? tz tych co w tamtych czasach nosiły? :P
Pięknych, mądrych i utalentowanych. Wszechstronnie. I absolutnie nie bojących się zniekształconego oblicza Upiora, co wprawiło nieco skołowanego chorego w przekonanie że musi jeszcze śnić (tu nastepuje odśpiewana przezs Upiora na łożu porywająca pieśń zaczynająca się od słów "Czy ja śnię". I wchodzi balecik.)
Ja spróbuję
Upiór po odśpiewaniu owej pieśni, znów zasnął. Piękne, młode panienki (czyli my!) wyszły powoli z pokoju, nie chcąc obudzić Ericka
- Musi sobie wypocząć, przed tym co go czeka - powiedziała Marta (czyli ja)
...
Nich ktoś coś doda od siebie i tak powstanie prawdziwe arcydzieło... :D
A co go czeka?... Chyba jestem niedoinformowana -
odrzekła odziana w zieloną czerń (xD) panna Agata
[czyli ja !! :P]
No właśnie, cóż to takiego!?- dodała najwyższa z dziewcząt odziana we wściekle czerwoną suknię z niezliczoną liczbą falban i koronek, Mademoiselle Pauline (?)
Dobrze.
przepraszam, ale:
buahahahahahaha xD
Ale perełka wyjdzie xD
E ty.
SKąd wiesz, że najwyższa? :P Dobra nic nie mówiłam, już. xD
Wcześniej wymieniona Mademoiselle Paulina tupnęła nogą o ziemię, wszystkie młode twarze zwróciły się ku niej
- Czy ktoś wreszcie do jasnej ciasnej może odpowiedzieć na moje i panny Agi pytanie!? Myślicie, że jak długo mogę tu stać bezczynnie i czekać skoro tuż za drzwiami przebywa pół nagi [od góry, przyp. autora xD] najcudowniejszy mężczyzna świata jakiego me piwne oczy kiedykolwiek mogły widzieć !? I ten głos...
a tym czasem kiedy panny sobie rozmawialy o gosciu ja czyli madam Dżoanna weszlam cichaczem do jego pokoju i siedzialam i patrzylam az zaczelam spiewac a on otworzył swe oczęta przepiękne. Lecz niestety ta słodka chwila nie trwala długo gdyż mój śpiew usłyszałyście i szybko weszlyście do pokoju ....
Dżoanno, co ty na Boga wyprawiasz, nie widzisz jaki Pan słaby jest, a ty go tu zamęczasz swoim skrzeczeniem?- odrzekła Panna Pauline i podeszła do łoża na którym spoczywał Erik po czym swą delikatną dłonią dotknęła jego czoła, stwierdzając, że gorączka spadła znacząco
Lepiej? - spytałam [piszemy już w pierwszej osobie, jak wiemy kto jest kto :P]
-Może ktoś [hm...] wybierze się po jakąś [strawę [?]
xD
-Od tego jest służba- odparła Wiedźma z kąta. -JANIE! Biegusiem śniadanie dla Pana Upiora! Ale już!
Drzemiący na krześle za drzwiami gościnnej komnaty slużący poderwał sie w popłochu i pogalopował po schodach w dół, do kuchni.
- A pannom -rzekła Wiedźma, uniósłszy znacząco brew -radzę pamiętac że Upiór jest scigany przez policję oraz wściekłych z powodu bankructwa Firmina i Andre. Należy o niego zadbać i przenieść w bezpieczne miejsce, bo służba na pewno wszystko wypaple.
-Oh! - uśmiecham się pogardliwie - niech aby spróbują [tu błyska złośliwo-niebezpieczny uśmieszek]
Bezpieczne miejsce może zaczekać aż nasz gość powróci do zdrowia... W takim stanie grzechem byłoby gdzieś wywozić.
- Dobrze droga Wiedźmo, kto zadba o niego lepiej niż my? Powiedz tylko, gdzie mamy go umieścić? Czyż nie jest on wystarczająco bezpieczny tutaj?
I właśnie w tym momencie Upiór zaczyna płakać cicho wymawiając imię "Christine, Christine...". Wszystkie twarze odwracają się w jego stronę
- Kim jest Christine? Czy aby wszystko w porządku?- pyta Pauline a na jej twarzy maluje się współczucie i smutek
zezloscila sie Dżoanna gdyz jej spiew byl piekny jak kwiat wanili wyrosły na słoncu i odrzekla ze go nie męczy lecz on sam się obudzil usłyszawszy jej piekny głos.
nie do tematu tylko ja musze se imie zmienic bo to to tak na biegu wymyslalam i jest beznadziejne ale jak wymysle to was poinformuje
Dobrze więc, niech Ci będzie a teraz czas na posiłek ponieważ nasz gość zapewne po tak wielkim wysiłku fizycznym jest bardzo głodny- uśmiechnęła się Pauline- No już, chodźmy i dajmy Panu odpocząć, służąca zaraz przyniesie posiłek.
posilek byl pyszny wszyscy sie najedlismy i wyszlismy oprowadzic naszego goscia po okolicy . Tak mineło jakies 3h i dowiedzielismy sie że ....
Mianowicie Upiór opowiedział nam w skrócie całą historię o Christine, Operze i jego życiu. My, wzruszone doszczętnie, popłakiwałyśmy i wręcz ogarniało nas uczucie niemocy i wściekłości co ten świat zrobił z tak wyjątkowym człowiekiem jak On...
postanowilysmy go zapytac czy sie zgodzi z nami zamieszkac on oczywiscie przytakną gdyż traktowalysmy jak normalnego człowieka u nas mial zapewniany dom i rodznie
Jednakże czas mijał a Upiór za wszelką cenę nie potrafił wyzbyć się jego uczucia do Christine, nie potrafił przestać o niej myśleć...
to go ogłuszyłyśmy tak ze stracił pamięć i wmówiłyśmy mu ze jestesmy jego jedynymi loves
przepraszam, że się wtrącę ale polecam tę stronę wszystkim fankom Gerarda Butlera. "Upiór w Operze" i wiele innych :) www.gerardbutlergallery.com
pozdrowienia i życzę ciekawych pomysłów co do dalszych losów Erika :P
Aśka, cofaj to! Cofaj powiedziałam! Tak ty Upiorowi życzysz? Wiecie co, tego to bym się po was nie spodziewała xD
<płacze niczym małe dziecko>
Ja sie tak nie bawieeee!
stracil pamiec to tylko top ze christine wogle istniala w jego zyciu tak to pamieta wszystko tylko jej postac mu gdziec sie zapomniala
spoko
czy ja wiem to nie jest okrutne lepiej dla niego bo nie bedzie pamietal jakie krzywdy mu wyrzadzila Christine
Dobrze, już dobrze, bawimy się dalej xD
A co do tej galerii, to dziękuję Ci słońce za ten wspaniały adres ;pp
Nie nie nie!
Nie ma mnie 2 godziny a wy juz jakieś głupoty wymyślacie!!
Tracenie pamięci pff
[lepiej będzie jak pokocha nas ... lol ... bez tego ogłuszania i tracenia pamięci!]
Przecież nie stracił pamięci! Tylko udaje. Nie chce więcej wracać do przeszłości. Tyle lat przeżył w samotności, bez kontaktu z drugim człowiekiem, nie potrafi panować nad uczuciami, nigdy tego nie potrzebował. Coraz bardziej narasta w nim chęc ucieczki i zaszycia się gdzieś, by móc uporac się z tym, co go spotkało. Runął świat, który znał. Może straszny, ale własny i przez to bezpieczny. Jak ma się znależć wśród tych panienek nadskakujących mu z każdej strony? Dlaczego nikt się go nie boi. Może one są jeszcze bardziej okrutne niż ludzie z którymimiał do czynienia? Skąd spadnie pierwszy cios? Jak się przed nim bronić? Uciekać, tylko jak?
Wow, no tak już lepiej, jak się rozpiszemy to w końcu wyjdzie materiał na książkę xP
Tylko ten, ja weny nie mam dziś.