Chciałoby się wystawić wysokie noty temu filmowi, a to za sprawą tematu. Twórcy filmu poruszyli jedną z największych tragedii współczesnego świata, o której świat nie wie lub wiedzieć nie chce. Chodzi mianowicie o wykorzystywanie dzieci jako narzędzi masowych rzezi dokonywanych w Ugandzie. Temat poruszający, przerażający w swym okrucieństwie, niewyobrażalny w swym zaślepieniu na dobro drugiego człowieka. Niestety sam temat to za mało. Trzeba to jeszcze umieć przekazać, a z tym Ahadi i Stoltz mieli już niestety poważne problemy. Samo pokazanie prawdziwych trupów, choć poruszające do głębi, nie wystarczy. Bez pomyślunku pokazane są losy kilkorga dzieci "odratowanych" z życia w koszmarze. Wszystko jest tutaj sztampowe, bez zagłębiania się, bez analizowania. Niczym reality-show bezrefleksyjnie rejestruje rzeczywistość.
Wielka szkoda, bo też sprawę Ugandy powinno się nagłośnić.