Życie, życie, życie....Rzadko amerykanie potrafią zrobić tak krytyczny i prawdziwy film wobec samych siebie, ale dobrze że czasem im to wyjdzie. Ponieważ żyjemy w globalnej wiosce dlatego mam poczucie że jest równie aktualny patrząc na nasze podwórko. Myślę że statystycznie większość "normalsów" przeżywa obecnie podobne problemy, rozterki, troski itp. Dobrze się ogląda i pozwala spojrzeć na ten świat, który każdy chowa tylko dla siebie z perspektywy widza, mnie się podobało, polecam.