Teraz dopiero widzę że poznawałem filmy Ferrary od złej strony. Okazuje się że potrafi pokazać dużo więcej niż seks i przemoc. A "Uzależnienie" to kolejny dowód na to.
Zdawać by się mogło że uzależnienie od krwi jest tu zwyczajną analogią do narkomani. W gruncie rzeczy mamy tutaj bardzo gruby pomost pomiędzy tymi dwiema sprawami, ukazano nawet przedawkowanie. Ale to nie jedyna droga interpretacji. Głównym tematem jest odwieczne pytanie, "dlaczego czynimy zło". Reżyser stara się odpowiedzieć na nie przez cały film. Już jedna z pierwszych scen sugeruje nam, że po prostu ofiary zawsze czują się gorzej od oprawców. Są słabe, poniżone, nie potrafią walczyć. Krzywdząc innych stajemy nad nimi, czujemy się panami sytuacji, a to dużo przyjemniejsze być na górze, niż na dole. Szybko jednak zaczynam zauważać dużo więcej odpowiedzi na tego typu pytania.
Ferrara w zasadzie stworzył jedną wielką pracę magisterską z filozofii (do doktoranckiej trochę jednak brakuje) na temat zła. Znajdziemy tu mnóstwo przypisów do wielkich myślicieli, ich cytaty, ale też sporo własnych obserwacji. A wszystko to pod osłoną opowieści o wampiryzmie.
Od strony warsztatu też nie ma się czego wstydzić. Piękne czarno białe zdjęcia, specjalnie czasem niewyraźne robią wrażenie. Zwłaszcza sceny gdzie pojawia się krew, która jest czarna i błyszczy w blasku światła. Muzyka dość nietypowa jak na film tego reżysera, bo głównie są to subtelne motywy na które trudno zwrócić uwagę, ale od czasu do czasu w głośnikach rozbrzmiewa również gangsta rap, który swoją agresją kontrastuje z wolnym tempem akcji. Do tego aktorzy trzeba przyznać spisali się. Pierwsze skrzypce gra bardzo dobrze Lili Taylor. Christopher Walken i Annabella Sciorra to tylko krótkie epizody, ale również bardzo miło ich zobaczyć na ekranie.
Całość to świetne kino, a wśród wyczynów reżysera spokojnie można postawić ten obraz na równi z fenomenalnym "Pogrzebem", a kto wie czy nie wyżej. Tylko mam zastrzeżenia do menu w naszym wydaniu DVD, bo strasznie przycina. Sam obraz i okładka są już w porządku.