"Promujące pederastię", że co?
Przewrażliwienie? Boję się zastanawiać jakie ma podstawy...

Przewrażliwiony to będziesz dopiero jak dewianci wejdą do szkół i zacznie się indoktrynowanie dzieci. Lewactwo zaciera ręce, kiedy systametycznie niszczone są konserwatywne wartości, w miejsce których zaszczepia się puste hasła fałszywie rozumianej wolności i tolerancji. Film "V jak Vendetta" jest nachalną propagandą lewackich wartości, poprawka antywartości, lewactwo dąży bowiem do tego, żeby dobro było równouprawnione ze złem, gdyby tak się stało, to taki świat stanie się prawdziwym piekłem. Mówisz przewrażliwienie, możesz tak uważać, ale indoktrynowanie umysłów zaczyna się niewinnie, często od subtelnych zabiegów. Fałszywie rozumiana wolność i tolerancja to pułapka, niestety ludzkość wpada w tę pułapkę, historia jednak dobitnie pokazuje jak kończyły cywilizacje odchodzące od pewnego kononu uniwersalnych wartości, najlepiej wyrażanych przez Dekalog.

Indoktrynacją od wieków całkiem dobrze ma opanowaną KK. I wybacz, ale szkoda mi czasu na dyskutowanie z fanatykami.

Uwielbiam jak ktoś stara się przekonać nas, że jest mądry poprzez używanie "trudnych" wyrazów. Niesamowite, znasz takie słowa jak paranoidalny, indoktrynacja oraz subtelny!
Ktoś, kto tak żywo reaguje na film musi mieć naprawdę smutne życie. Mocno ograniczone życie. Po za tym, oburzasz się tak, jakby ten obraz miał być wykładnią prawa, wartości, instrukcją życia. Pomijam to jechanie po "lewakach" bo jest po prostu żenujące, ale skoro tak lubisz totalitaryzm (z którym w filmie walczą) to przeprowadź się do Korei Północnej i tam wypisuj posty jak to ślepo wielbisz wodza, bo jest dobry ponieważ nie toleruje tolerancji (zabieg zamierzony)!
To właśnie zaczyna być powoli problem dzisiejszych czasów - brak wartości. Honor? Duma? Dawno już straciły znaczenie. Jeżeli będziemy dalej olewać wszystko wokół nas to i wolność nam zabiorą...

Przeczytaj siebie biedny człowieku. W którym miejscu napisałem, że podoba mi się totalitaryzm? Duma? Honor? O czym to w ogóle bredzisz? Przecież dla takich jak ty te pojęcia nie istnieją, są czymś względnym, bo waszym zdaniem dla jednego człowieka coś, co jest złem, dla innego może być dobrem, wobec tego nie istnieje żadna hierarchia wartości. I ty mi wyskakujesz z honorem? Obudź się. Dziś zniewolenie nie przychodzi od smutnych panów w brunatnych mundurach, ale jest niesione przez media, cywilizację pieniądza i pożytycznych idiotów.

miejscami masz rację, ale poza tym pieprzysz jak potłuczony. aż głowa boli.

"dla jednego człowieka coś, co jest złem, dla innego może być dobrem" bo to jest prawda prawcka ścierko do podłogi. Dla wielu ludzi, uwikłanych w chore wojny ideologiczne, dobrem było zabijanie ludzi z uwagi na ich pochodzenie, kolor skóry, religię, poglądy polityczne itd, nie ważne jacy byli faktycznie, czy zrobili coś złego, nie ważne było, że nie stanowili żadnego zagrożenie, trzeba było ich wyrżnąć w imię dobra. To samo ty proponujesz, twoja hierarchia wartości, gdzie katuje się ludzi odmiennych a jedynym ładem jest ten wymyślony przez fanatyków, to nie moja hierarchia wartości. Ty śmiesz pisać o dekalogu? Ty śmiesz pouczać? Szukasz u innych drzazgi w oku a belki w swoim nie widzisz? Żałosne. Smutni panowie w brunatnych mundurach dość zła wyrządzili, jeśli tego nie widzisz, marnie skończysz "człowieku".

Jak mawiał Sofronow: mądremu wystarczy słowo, a głupiemu to i referatu mało.

Dlatego twoje odzywki zebrane w całość są już powieścią?

Wielotomową, z myślą o tobie.

To nie jest dyskusja, droga Pani Konsternacjo. Nikt nie zabił tylu ludzi, ile nasi północni sąsiedzi, ale nie wymagam od ciebie tej wiedzy. Socjalizm to najgłupszy ustrój jaki powstał, gdzie każe się tego, który pracuje i nagradza tego, który nie pracuje. Odbiera się grubo ponad połowę zarobku, a potem wielkodusznie oddaje. Oczywiście, część musi się rozejść na zapłaty dla tych, co zbierają i na tych, co wydają.
Nie mam zamiaru tutaj nikogo obrażać, w wielu dyskusjach zauważyłem, że w tym mistrzami są lewicowcy, dlatego nawet nie próbuję z wami konkurować (chociaż przyznaję, prawicowców też czasem ponosi).
Hierarchia wartości jest prosta: kult pracy, zarobek, utrzymanie siebie i rodziny (opcjonalnie, pomoc najbiedniejszym - jeśli jest się dobrym człowiekiem), posiadanie dzieci (aby ktoś później starego, niezdolnego do pracy utrzymywał), tymczasem jaka jest hierarchia lewicowców? Zarobić jak najwięcej robiąc jak najmniej? Dzieci? Po co komu dzieci, przecież syn sąsiada i tak będzie płacił składki na moją emeryturę.

Przepraszam bardzo, ale nie zapędziłeś się przypadkiem? Jak weźmiesz rozpęd istnieje ryzyko uderzenie głową w ścianę, właśnie to robisz. Po pierwsze TO NIE JEST TWOJA DYSKUSJA. Po drugie, stronniczość zdradza, że rozmowy z tobą będą pseudointelektualną tyradą. Rock79 też prosi się o komentarz z twojej strony, jeśli chcesz być obiektywny i nazywać pyskówki po imieniu. Socjalizm, faszyzm, mix jednego z drugim, polska demokracja z elementami faszyzmu- pewnie, żadne z tych ustrojów nie są fajne, czy ja gdzieś napisałam, że są? Jeśli tak, poproszę o zacytowanie. Jeśli nie, to po co ten elaborat? Niestety rozczaruję cię, dyskusję zaczął rycerz - prawicowiec. Rock79 - kolejny prawicowiec- w "dyskusjach" tryska jadem. Żaden lewicowiec tutaj (przypominam że to ty szufladkujesz) nie obraża nikogo pierwszy, nie nazywa miłości zboczeniem, pederastią, chorobą etc. Fakt, nie ma sensu konkurować z tymi ludźmi, których określasz mianem lewicowców, w konstruktywnej dyskusji, za to pyskówki są OK a wiesz czemu? Bo nikogo nie kręci walka z wiatrakami. Dla was (bo skoro już generalizujemy tak? To ty będziesz od "nich") świat idealnie poukładany zgodnie z waszymi wartościami, to jedyna opcja, gdzie w końcu się uspokoicie. Świat z tymi "dewiantami" oraz wszelkimi ludźmi myślącymi inaczej, to jest świat zły, nawet jak te odmienne jednostki nie czynią wam żadnej realnej krzywdy, poza "obrażaniem" samym swoim istnieniem, waszego systemu wartości (lub antywartości). Widzę, że chcesz mieć monopol na prawdę, ale pamiętaj ograniczenia umysłowego nie można nazywać prawdą. Ślicznie upraszczasz sobie świat, pozwól że i ja to zrobię w identyczny sposób. Hierarchia wartości wg prawicowców to: kult siły, dzieciróbstwo, zamordyzm, sadyzm, mizoginizm, fanatyzm religijny. Czy pasuje ci to? Sam masz dzieci?

Prosił cię ktoś dziecko, o wtrącane się do dyskusji, w której nic nie rozumiesz? Wy...j już bo nudny się robisz zaprzańcu.

Pocałuj bobra w trąbkę, dzikusie.

Przepraszam za generalizowanie, po stokroć :)
Nie, miłość w żadnym wypadku, czy to hetero czy homoseksualna nie jest zła. Tylko, proszę, nie róbcie szopki ze swojej orientacji (ponownie generalizuje, hetero też niech nie robią ze swojej seksualności szopki).
Osoby homoseksualne nie są dyskryminowane, gdy nie mogą wziąć małżeństwa, ponieważ instytucja rodziny zakłada posiadanie dzieci, a jak wiadomo, do tego potrzeba dwóch płci. Uważam, że jeśli mężczyzna/kobieta ma dzieci z poprzedniego związku może je wychowywać dalej na takich samych zasadach.
Prawica zakłada wolność. Wolność jednostki i odpowiedzialność za własne czyny. Każdy robi co uważa za słuszne w końcu ma swoje własne sumienie, swoją własną inteligencje i swoje ciało.

nie róbcie? A gdzie wyczytałeś że jestem homo? Instytucja rodziny nie oznacza tylko potomstwa, sprawdź jakie funkcje spełnia rodzina i kto może ją założyć oraz w jakim celu. Do płodzenia i wychowywania nie jest potrzeba rodzina sensu stricte niestety.
O ile mi wiadomo, nasza polska prawica z wolnością nie ma nic wspólnego, raczej z zamordyzmem i fanatyzmem religijnym, przynajmniej większość partii na tzw prawym skrzydle.

Nasze prawe skrzydło jest centrum (w najlepszym wypadku), jednak konserwatywnym.
Przepraszam, nie miałem na myśli Ciebie, zwracałem się do homoseksualistów.
Do płodzenia dzieci faktycznie nie potrzeba rodziny, jednak rodziną jest już matka z dzieckiem.
Racja, przepraszam, posłużyłem się katolicką definicją rodziny (mężczyzna, kobieta, dzieci).
Jednak, jako kraj katolicki, może niestety, może na szczęście, stosujemy się do nauk kościoła katolickiego.

Muszę Cię rozczarować lecz nie wszyscy . . . "stosujemy się do nauk kościoła katolickiego"(i nie zmieni tego - może niestety bądź 'stety') , który sam w sobie pozostaje spaczoną do bólu instytucją, dlatego tak żal Mi wszystkich ludzi 'duchownych' i tych, którzy nabierają się na ich pseudo chrześcijańskie nauki o chociażby rodzinie! Życzę Błogosławieństwa Bożego.

PS: co do polityki nie wchodzę <tu z nikim> w polemikę.

"Nasi północni sąsiedzi" - LITWINI ???!!!!

Jest coś takiego jak Obwód kaliningradzki, panie geograf.

No nie mów...

No więc po co robisz z siebie głupka.

Widzę, że internet to całe Twoje życie... Idź na miasto wyrwij coś, chłopie.

xD

...a Ty cicho siedź!

Morze Bałtyckie. Zabiło już niejednego. Jakiegoś Heweliusza np.

Prezentujesz typową filozofie orangutana z dżungli kto silniejszy ten ma więcej.

Siła i ilość twoich argumentów powala. Nie znasz mnie, nie oceniaj mojej filozofii życiowej (bo jej także nie znasz).
Poglądy mam takie, że im mniej będzie się zabierało innym, tym lepiej. Rzeczywiście, filozofia rodem z buszu i iście barbarzyńska.

..cicho! Mówiąc cicho głośniej zabrzmisz xP

podpisuję się i wysyłam e-buziaczki.

subtelny jest rzeczywiście, przerażająco trudnym słowem :(

nie rozumiesz słowa fanatyzm, przykro mi.

Poziom twojej agresji, zaślepienia, nadinterpretowania, obsesji na punkcie nazistów, koloru brunatnego i psychopatów jest już komiczny. Bardzo dobrze, że tak nienawidzisz i potępiasz III Rzeszę, w tym miejscu nasze poglądy są identyczne. Ciekaw jestem, czy równie mocno piętnujesz dokonania Lenina, Stalina, Pol-Pota, Che, Mao? Ci piewcy wolności, równości i braterstwa powinni wywoływać taką samą odrazę, jak Hitler i we mnie wywołują, ale czy ty też podzielisz ten pogląd?

Jesteś najbardziej agrysywna spośród wszystkich forumowiczów piszacych w tym wątku. Uspokój się, takie jest życie, są jeszcze ludzie, którzy nie pozwolą na triumf relatywizmu moralnym, którego jesteś zwolenniczką, co potwierdziłaś w jednym z powyższych wpisów. Relatywizm moralny, czyli równouprawnienie dobra i zła uczyni ze świata prawdziwe piekło, najgorszy z możliwych koszmarów. Smutne, że tego nie rozumiesz.

"Poziom twojej agresji, zaślepienia" No co ty, poziom mojej "agresji" dostosowany jest do twojego poziomu, jaki prezentujesz w wypowiedziach.
"obsesji na punkcie nazistów, koloru brunatnego i psychopatów jest już komiczny" ale to nie ja mam obsesje na punkcie nazizmu tylko ty, komedią nie jest to, że zwróciłam uwagę na twoje wyczyny, komedią jest to, że swoje wady przypisujesz mi a sam dalej pozostajesz całkowicie ślepy.
"Ciekaw jestem, czy równie mocno piętnujesz dokonania Lenina, Stalina, Pol-Pota, Che, Mao?" Czy nie widzisz, że masz też obsesję na punkcie ideologii? Nie pisałam o Leninie, Stalinie itp, nie wdaje się w dyskusję na temat słuszności czy braku słuszności jakiejś ideologii, tylko w dyskusję na temat twojego zachowania i ślepoty umysłowej (oraz emocjonalnej). Przeraża mnie, że poruszony w filmie motyw katowania osób o innej orientacji, jest dla ciebie promowaniem "pederastii". Wydawało mi się, że zabijanie z takiego powodu to zachowanie amoralne, godzące w dekalog i podstawy wiary, jak jednak widzę nie dla wszystkich.
"Ci piewcy wolności, równości i braterstwa powinni wywoływać taką samą odrazę, jak Hitler" W dupie mam owych ludzi, żyję obecnymi czasami, nie mam choroby zwanej "wszędokomunowidztwo" ani wady karku polegającej na chodzeniu do przodu z głową w tył, czyli ciągłym patrzeniu na rzeczywistość przez pryzmat przeszłości i ludzi opętanych niezdrowymi ideologiami. Co do Hitlera, nie powiedziałabym, że ta osoba jest dla ciebie odrażająca, wszak dogadałbyś się z nim.

"Jesteś najbardziej agrysywna spośród wszystkich forumowiczów piszacych w tym wątku" Nie mój drogi, ja jestem tylko nastawiona do ciebie tak jak ty do innych, to proste, jeśli widzisz w moim zachowaniu agresję a wiesz już, że staram się rozmawiać z tobą na twoim poziome to w takim razie...? No sam wydedukuj.
"Jesteś najbardziej agrysywna spośród wszystkich forumowiczów piszacych w tym wątku"
Jestem spokojna, uwierz mi, że nie wkładam emocji w pisanie z tobą, ty za to za bardzo się emocjonujesz pisząc ze mną. Nie martwię się o ludzi twojego pokroju bo są mniejszością, nie martwię się o to, że dawne idee powrócą bo za dużo ludzi wie, czym to śmierdzi. Sądzę, że jeśli zechcesz wyleźć spod kamienia to reakcja ludzi będzie inna niż kilkadziesiąt lat temu, gdy faszyzm pokazał pysk. Relatywizm srwywizm... ogarnij się paziu, zacznij żyć teraźniejszością, zamiast czytać materiały propagandowe, pogadaj z ludźmi o różnych poglądach, postaraj się ich zrozumieć, poobserwuj życie, zastanów się nad sobą i nad tym co tutaj wypisujesz.
"Relatywizm moralny, czyli równouprawnienie dobra i zła uczyni ze świata prawdziwe piekło, najgorszy z możliwych koszmarów." Breivik zapewne myślał tak samo, też mu się wydawało że jego chory świat, że te idee jakie zalęgły się w jego chorym umyśle to jedyna prawda, też bał się koszmarów ze swojej głowy i przez to sprawił koszmar ponad 100 osób, których bliskich zabił w imię identycznych idei jakie ty głosisz. Smutne, że tego nie rozumiesz.

Coraz bardziej mnie bawisz. Jacy wy? Masz jakieś urojenia chyba. Jakie marsze? Jacy moi "dewianci"? Co ty wygadujesz? O podprogowym przekazie tego filmu mówi wielu znawców filmowych, można poszukać i poczytać. Zauważyłem to i zwróciłem uwagę. Nie dostrzegłaś tego w filmie, w porządku, ale nie masz prawa wmawiać komuś zupełnie absurdalnych rzeczy. Powtarzam, nie znasz mnie i nie próbuj wymyślać niedorzecznych historii o mnie. Mamy zupełnie inny światopogląd, ale jeżeli nie zgadzasz się ze mną w wielu sprawach, nie upoważnia cię to do przypisywania mi poglądów nazistowskich. Nie udawaj, że mnie znasz, bo nic o mnie nie wiesz, poza tym, że mamy całkowicie inne spojrzenie na świat.

"Coraz bardziej mnie bawisz" Chyba coraz bardziej stresuję. Jacy wy? A to myślisz, że jesteś sam ze swoimi poglądami? Może myślisz, że jesteś oryginalny? Skoro są lewaki w liczbie mnogiej, to są i prawaki. Jakie marsze? Hmmm... kontrmanify NOP, marsze MW, marsze dla życia i rodziny, oszołomy pod pałacem prezydenckim...wymieniać dalej? Oni mają takie same poglądy jak ty i wiesz o czym mowa a może jak ten komunista wypierasz się? ;>
"O podprogowym przekazie tego filmu mówi wielu znawców filmowych" Czy ty wiesz w ogóle co to jest przekaz podprogowy? Mi się wydaje, że nie. No pewnie, spekulacje są różne, jak osobie podobnej do ciebie, będącej niestety krytykiem filmowym, nie spodoba się np ten film, to będzie pisał różne bajki.
Zwróciłeś uwagę nie na przekaz podprogowy człowieku, tylko na oczywiste przesłanie filmu, z którym się nie zgadzasz z racji POGLĄDÓW POLITYCZNYCH.
"Powtarzam, nie znasz mnie i nie próbuj wymyślać niedorzecznych historii o mnie" Dlaczego? Ty robisz to cały czas, i to nie tylko o mnie, o całej grupie ludzi, którzy się z tobą nie zgadzają.
"Nie udawaj, że mnie znasz, bo nic o mnie nie wiesz" no nie znam cię, oceniam cię po wypowiedziach.
"nie upoważnia cię to do przypisywania mi poglądów nazistowskich" A ty z jakiej racji mi przypisujesz jakieś bolszewizmy i lewactwo? Z jakiej racji innym piszesz per "ty lewaku" ? Bo ma inne poglądy? Od razu wciskasz innym, że czytają manifest i tym podobne rzeczy.