Mike Leigh zasłużenie zbiera laury za film "Vera Drake". To jeden z jego najlepszych filmów. Odnaleźć w nim można wszystko to, czym już wcześniej Leigh zdążył się wsławić. Mało jest zaś wad, które czasem prześladowały jego wcześniejsze filmy. Dlatego też może miejscami zaskakiwać. Mnie zaskoczyła duża dawka humoru. U...
więcejW filmie poruszony jedynie lekce temat aborcji,brak jakiejkolwiek burzy myśli,sporu poglądów-chyba,że chodziło reżyserowi o późniejszą,po lekturze filmu,rozmowę między widzami, lecz ja nie odniosłem tego wrażenia. Film właściwie jest o dobrej kobiecie co łamie prawo by pomóc dziewczętom dokonując aborcji.Reżyser...
Jak tylko skończył się seans filmowy, nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Film pozostawia jakieś piętno w duszy człowieka, ale nawet dziś (po upływie kilkunastu godzin od jego oglądnięcia), nie jestem w stanie stwierdzić, czy wzbudza on negatywne czy też pozytywne emocje. "Vera Drake" to naprawdę dziwne dzieło, w którym...
więcejBohaterka filmu to kobieta, która ZA DARMO pomaga pozbyć się niechcianych ciąż, nie raz, nie dwa, ale przez dwadzieścia lat. Postać więc bajkowa. I wokół tej bajkowej postaci reżyser buduje całkiem niebajkowy film. Jest w nim miejsce i na nieromantyczną miłość i pomoc społeczną dla tych, którzy już chyba nie wiedzą,...
więcejJesli ktos ogladal z przyjemnoscia filmy Leigha jak chocby "Sekrety i klamstwa", to na pewno nie bedzie rozczarowany. Ma niezapomniany klimat i to cos.
ten film.. to żenada - jeśli miał poruszać i ukazywać dobro. Mówcie co chcecie ale wieje od niego jakimś takim brytyjskim chłodem a momentami jest po prostu śmieszny. Vera Drake to kompletna strata czasu.
Możliwe, że to ze mną jest coś nie tak i nie potrafię tego filmu docenić, ale tam nie ma co doceniać.
dokonując aborcji, to czemu nie powiedziała o tej sprawie najbliższej rodzinie? Film nie przedstawia zjawiska obiektywnie, wiadomo z którą stroną sporu utożsamia się jego scenarzysta i reżyser (zwolenników aborcji). Celowo główna bohaterka została przedstawiona jako osoba miła i łagodna, żeby widz mógł się z nią...
NIe wiem czym tu się zachwycać. Film nudny jak cholera, z poczatku kobita każdego częstuje ciasteczkami i herbatką. Naiwna daje się robić w konia przez pseudokoleżankę. Po czym robi wielkie oczy, że zostaje skazana za nielegalną aborcję. Kurde, lipa normalnie.