Uwielbiam ten film za rewelacyjna scene poczatkowa oraz, dla mnie oscarowa, kreacje Eda Harrisa. To jest taka mala perelka tego filmu! Clint wyglada troche jak wyschniety grzyb, ale nawet wole go w ostatnich filmach, niz kiedys w spaghetti westernach. Coz, nie wszyscy starzeja sie w taki sposob jak Redford..