Wspaniały Clint Eastwood i ... zaskakująco wzruszający jako ojciec!
Gdzieś tam ten wątek ojcowskiej opieki przewija się u niego w tle przez cały czas, tylko nie zawsze jest to nazwane wprost. Czasami pastor, czasami kochanek, czasami trener. Jak by nie zwał, widać, że fascynuje go temat relacji starszego faceta, który oberwał od życia po tyłku, i młodej dziewczyny, która stara się być dzielna i samowystarczalna, ale czasem potrzebuje Bruce Lee Kinga i karate mistrza do wypłakania się w koszulę.