Scenariusz cienki jak sik komara. Wszystko pisane wg. utartych schematów."Intryga" w filmie na poziomie chłopców spod trzepaka. Postacie papierowa. Wszystko do bólu przewidywalne. Zero napięcia, zero zaskoczenia.
Jedynym plusem filmu jest muzyka.
Masz na myśli największy polski gniot jaki widział w tym roku w polskich kinach? Ten film to istna masakra.
Na klasę B to trzeba sobie zasłużyć, a tu kaszan pełną gębą i to jeszcze w takiej obsadzie.
PS co do "Sępa" proszę nawet nie pisz, to coś to nawet nie jest film bardziej pod teatr podchodzi i pewno w dodatku kosztował więcej niż niż "Władza"
Właściwe to Sępa próbowałbym jakoś oceniać jakbym dał radę to coś obejrzeć. A takie fajno kino robiliśmy w latach 50 i 60.