Było wiele filmów podobnych do tego. Mnie zawiodła końcówka - burmistrz niby ogarnięty, a wszystko wyśpiewał Billiemu. Zbyt łatwo poszło.
Właśnie o to mi chodzi. Jako, że ja jestem osobą zapobiegawczą to nigdy bym tak łatwo się nie przyznała do takiego czynu, tym bardziej, że teraz każdą wypowiedź można nagrać. Moim zdaniem wykazał się głupotą.
Nie po prostu 90% filmów albo nawet 99% tak się kończy, albo gość za dużo gada i w konsekwencji sam ginie, albo wszystko wyśpiewa myśląc, że jest górą i może . Ciekawe czy ktoś robił badania w realu czy faktycznie ludzie są tak durnowaci czy po prostu wszystko na potrzeby filmów....