"W pogoni za Amy" nie jest zwykłą komedyjką do oglądania przy chrupkach z Tesco. To film niesamowicie mądry, a na dodatek zabawny i na wysokim poziomie. Bardzo spodobała mi się scena Joey Lauren Adams, Affleck też nie był zły. Ale Jason Mewes w roli Jaya niszczył! :D Najlepsza scena - licytacja Alyssy z Bankym, kto przeżył większe wpadki podczas seksu :P W ogóle dialogi są wielką zaletą tego filmu, podobnie jak scenariusz oraz zaskakująca propozycja Holdena pod koniec filmu. Jedyny zarzut - za krótki. 9/10
Popieram,
Niesamowity film, naturalny i co najważniejsze bezpośredni :) Bez pierdolenia i niepotrzebnego owijania w bawełnę.
Minus to momentami potrzebna znajomość innych dzieł Smitha aby w pełni wkręcić się w dowcip i klimat, dlatego jeżeli ktoś zaczął od Amy, warto powrócić po obejrzeniu Clerków, Cichego Boba czy też Dogmy(której jeszcze nie widziałem). Ogólnie rzecz biorąc Smith tworzy niezłą jednolitą "filmografie".
Z czymś podobnym jeszcze nie miałem do czynienia :) Nic tylko oglądać !