Nie jest to żaden Bond, tylko kino akcji dla myślących. Bardzo dobry scenariusz, wspaniała reżyseria, dwie godziny seansu mijają błyskawicznie, a po wyjściu z kina widz nie ma poczucia odmóżdżenia, jak w przypadku większości filmów sensacyjnych.
Wierze Ci w końcu Scott za kamerą... Dziś idę do kina na 18.10 :))