Wygląda na to że fabuła będzie BARDZO podobna do tej z filmu Dawn of the Planet of the Apes.

Raczej do książki "Ostatni Strażnik", która ma już PONAD 10 lat...

Muszę przeczytać tą książkę. Na Allegro chodzi po 60 zł <sic!>

Jest ebook do pobrania w pdf :P

Nie czytałem,za to widziałem Dawn of the Planet of the Apes i mówię że bardzo podobne.
Mamy dwie strony w których są ludzie co chcą pokoju z orkami i ludzie co chcą ich zniszczyć(zły dowódca z trailera)u orków to samo,jeden będzie pełnił rolę Koby a drugi Caesara.Do tego wątek chyba miłosny dwóch stron ala Avatar/Pocahontas,padł tekst w trailerze ala że orkowie to tylko bestie,coś chyba podobnego było w Dawn of the Planet of the Apes tyle że z tekstem że to dzikie/głupie małpy.Ciekawe też czy ten zły ork zrobi sabotaż też w stylu Koby by doprowadzić do wojny dwóch stron.

Jeśli historia wyglądała TAK SAMO w książce to spoko,ale przeczytali ją tylko maniacy Warcrafta,normalni widzowie od razu skojarzą i stwierdzą że już to wszystko widzieli i to całkiem niedawno.

Nie żeby nie było,mi się trailer podobał mimo że CGI kuleje,ale to naprawią jeszcze.

Książki na podstawie gier to zwykle fantasy drugiego, nawet trzeciego sortu. Często panuje tam wredna samowolka, a odhaczanie kolejnych punktów odbywa się na zasadzie wypełniania questów. Czytałem m.in. Kredo Assasynów i niestety, o ile ogólnie przyjęte ramy historii były w porządku, tak linia fabularna miała okropną narrację. Mogę się mylić w stosunku co do Warcrafta, lecz z doświadczenia wiem, że na tę przypadłość cierpi wiele literackich przedłużeń gier

Słyszałem właśnie o tym jak wygląda książka na podstawie Assassyna i jest tak jak napisałeś.Ale ponoć ostatnie części już mają normalną narrację choć pewnie nadal nie są dobrymi książkami.

moja ocenka zwiastunu 8,5/10 czekam na drugi trailer

Mi tam zwiastun jakoś nie wygląda jak gra tylko rasowy film fantasy z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście chyba możemy tu pominąć mega brutalność, trzeba nastawić się na wyśmienitą akcją, spektakularne sekwencje no i całą gamę emocji wynikającej z (mam nadzieję) genialnej fabuły.

CGI bardzo nierówne moim zdaniem. Twarze orków z bliska świetne, a że tak się wyrażę z półdystansu dość mizernie. Oznacza to chyba to, że prace trwają i jedne sceny są juz dopracowane, a inne po prostu nie. Trzeba czekać na kolejne zwiastuny i być dobrej myśli.

Wiadomo że spece od CGI potrzebuję jeszcze masę czasu. Do premiery zostało 7 miesięcy! To kupa czasu i na pewno poprawią to co trzeba.

Tia. Założę się że finalnie będzie to wyglądać prawie identycznie.

Dokładnie. Zawsze tak gadają, a ostatecznie film wygląda tak jak na zwiastunach. Mogą wprowadzić jakieś małe, kosmetyczne zmiany, ale będą praktycznie niewidoczne :)

Co najwyżej zmienią gdzieś lekko kolorystykę, ale finalnie trudno będzie dostrzec różnicę między samym filmem, a tym zwiastunem ;)

Słabizna. Moje oczy krwawią od kiepskiego CGI, trailer nie zachęcił mnie żeby iść na to do kina, a wręcz przeciwnie.

Twoje oczy krwawią? To weź słoiczek i zbierz wszystek krwawych łez smutku, leć do chłopaków z ILM i wylej je na te niedobre komputery :P

Tak zrobię. A co!

Hehe, ale może wstrzymaj się do premiery co? :P Zbierzesz większą ilość.

Rusty, bronisz narazie tego trailera jak pewien osobnik przez 4 lata neoTrylogię Jacksona :D

Niestety mam podobne odczucia :/

Pozostaje jedynie śpiewać tą samą śpiewkę co reszta "jeszcze dużo czasu, poprawią".
To samo było przy zwiastunach "Godzilli" i "Jurassic World", owszem troszkę poprawili, ale jakiś wielki skok wizualny to nie był. Na moje oko wygląda to podobnie jak Hobbit, czyli "Za**b wszystko grubą warstwą efektów specjalnych - poradnik George Lucas".

A nie Peter Jackson? -_-

Peter Jackson korzystał z poradnika George'a Lucasa kręcąc "Hobbity", a bracia Wachowscy - drugą i trzecią część "Matrixa". ;)

Chodzi o to, że George Lucas w 1997 dowalił do trylogii "Star Wars mnóstwo CGI, a w kontynuacjach z lat 1999-2005 poszedł już całkowicie w animację i blue screen.

Nie, nie. Hachiman ma rację. Poradnik jest Georga Lucasa który powstał w oparciu o jego doświadczenia podczas kręcenia nowej trylogii GW. Jackson natomiast z niego korzystał gdy tworzył Hobbita.

Popieram, wygląda cukierkowo, aż się przelewa. Istnieje prawdopodobieństwo, że poprawią jeszcze stronę techniczną do premiery filmu, ale z jest ono malucienkie!! Jest jeden pozytyw jaki widzę w tym zwiastunie, fajni orkowie, przynajmniej tacy jakich pamięta z Warcrafta 2 i 3. Strona techniczna fatalna, aktorstwo rodem z telenoweli brazylijskiej, scenariusz biblijny (zajechało mi Mojżeszem porzuconym w Nilu w koszyczku) w połączeniu z jakąś słuszną sprawą. Gdzieś już to widziałem!!! WIem!! filmy Uwe Bolla (najgorszego reżysera świata) "W imię Króla". Myślę Anti, że nie będziemy musieli czekać długo na coś gorszego od Hobbita :D

Poprawki do premiery raczej będą kosmetyczne i mało zauważalne, więc to jest pewnie ostateczny wygląd ;)

tak, zdaję sobię z tego sprawę. Pod względem estetyki technicznej wszyscy powinni się uczyć od Camerona (Jackson i Scott powinni pierwsi w kolejce po korepetycje stać).

Jackson po WP stracił "nieco" gust pod tym, no i "paroma" innymi względami.

Camerona bardzo lubię, ale czemu w każdym jego filmie kolor niebieski musi dominować?. Nawet w Prawdziwych kłamstwach tak jest:
http://cfs3.tistory.com/upload_control/download.blog?fhandle=YmxvZzc3MzYxQGZzMy5 0aXN0b3J5LmNvbTovYXR0YWNoLzMvMzUwLmpwZw%3D%3D

Hmmm czy to kolor niebieski? Dla mnie to podkreślenie wieczora/nocy i być może blasku ksieżyca. Nie wiem czy dominuje niebieski w jego filmach. Obcy? nie przypominam sobie, dwa terminatory, Titanic też sobie nie przypominam. Otchłań? Oczywiste, w końcu film dzieje się w głębinach, pod wodą. Avatar? Oprócz koloru skóry Na'vi i pomieszczeń laboratoryjnych (które de facto są zazwyczaj w kolorze białym lub błękitnym) nie przypominam sobie koloru niebieskiego jako dominującego.

Nie bronię go, być może podkreśla swoje dzieła jakoś kolorem niebieskim/błekitnym. Abrams ma swoje fajerwerki i flary. Jackson ma ostatnio Candy Crush. Spielberg ma za to filmy o bohaterach, wynosi ich na piedestał patosu i pseudopatriotyzmu. Każdy ma swój styl. Ale Cameronowi nie można odmówić pedantyczności co do strony technicznej filmów. Świadczyć o tym musi też fakt, że sam zajmuje się montażem, a to wśród obecnych reżyserów zdarza się bardzo rzadko (interesuja ich tylko krzesełka do dyrygowania).

Wszystkie filmy Camerona widziałem po milion razy. Kilka pierwszych lepszych screenów:
Aliens:
http://img.liczniki.org/20150821/2-1440168244.png
Terminator 2:
http://img.filmsactu.com/datas/dvd/t/e/terminator-2-le-jugement-dernier/xl/49deb b8f5d608.jpg
Titanic:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b/bb/Titanic_breaks_in_half.jpg
Avatar:
http://artofvfx.com/wp-content/uploads/2014/04/AVATAR_HYBRIDE_VFX_03.jpg
Prawdziwe kłamstwa:
http://s3.amazonaws.com/auteurs_production/images/film/true-lies/w856/true-lies. jpg

dla mnie to zwyczajne podkreślenie nocy. Nie wiem jak sobie wyobrażasz jak zrobić noc w filmie? :) "Ciemno jak w dupie u murzyna"? :P Ja bronie jego stylu, nie jestem jego fanem. Ale według mnie noc/ciemnosci w wieeeelu filmach wyglądają podobnie/tak samo.

Dla mnie Cameron to geniusz, więc nie musisz go bronić:)
Na deser jego niebieskie bestie;)
http://img.thesun.co.uk/aidemitlum/archive/00945/SNF1032AV1-682_945581a.jpg
http://www.digitaljournal.com/img/3/5/0/9/7/9/i/2/0/5/o/Captura_Ikran.JPG
http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20100509001719/jamescameronsavatar/images/ 0/0e/Direhorse_lead_1.jpg
http://vignette4.wikia.nocookie.net/jamescameronsavatar/images/e/ec/Hammerheadti tanothere.jpg/revision/latest?cb=20091209182621
http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20100714021811/jamescameronsavatar/images/ d/df/Tetrapteron.png

Niebo też jest błękitne.

Wielu filmowców ma problem z oświetleniem w nocy, przez co sam film ogląda się strasznie źle. Zwykle w tych scenach nic nie widać, a jedyne oświetlenie to chaotycznie porozrzucane po planie źródła sztucznego światła.
Kolega pokazał jak Cameron potrafi ukazać sceny w nocy i to w taki sposób, że widać w nich wszystko, a widz nie musi dopowiadać sobie np. kto się tam tak szamoce w ciemnościach. Jasne, wygląda to czasem sztucznie, tak jakby widz miał noktowizor i mógł wszystko widzieć, no,ale nie oszukujmy się - w filmie mnóstwo jest tego typu środków, które pomagają nam zmienić perspektywę lub przełamywać niedostatki i kalectwa

Dokładnie, o tym mówię, nie da się w inny sposób przedstawić scen nocnych/wieczorowych/ciemności. Musiałoby być czarno, egipskie ciemności. Nawet w horrorach są takie zabiegi stosowane. Rozświetlanie/rozjaśnianie ciemności.

Spielberg gustuje w bleach bypassie.

Jest zdecydowanie za żółto, a w nowym filmie Rona Howarda przekroczono już wszelkie granice.

właśnie ten żółty kolor przesadzony.

Może jeśli nie efektami to będzie nadrabiać dobrą fabułą, zobaczymy.
Żeby zniżyć się do poziomu Uwe Bolla to trzeba mieć talent Uwe Bolla :P

Odnośnie CGI zaciekawiła mnie jedna kwestia. Momenty w których jest zbliżenie na twarz orków, głównie podczas rozmowy gdzie nie ma dynamiki (ten słynny moment z dawno udostępnionych zdjęć). W takich momentach orki wyglądają tak realistycznie, że szczęka mi opada. Jednak w pozostałych częściach, gdzie wymaga to już większego ruchu postaci to po prostu jestem zawiedziony. Ja wiem, że nie można tu oczekiwać stworzenia prawdziwego orka, to musi być SZTUCZNE ale nie aż tak. Nie wierzę, że Blizzard na to pozwoli, kto jak kto ale nie oni. Wiadomo, że jest to jeszcze w fazie produkcji i obróbki, dlatego wierzę, że Blizzard nad tym zapanuje i efekt końcowy nas powali. Mimo wszystko szkoda, że obecne CGI ma się nijak do typowo Blizzardowego z Cinematiców (a ten na pewno podbiłby boxoffice).

Chętnych również zapraszamy do zapisów.
https://www.facebook.com/events/1096746007027041/1097188886982753/

Zwykle poprawki są kosmetyczne, zobacz, co miało miejsce w przypadku pierwszych zwiastunów Hobbita: Bitwa Pięciu Armii. Efekt końcowy za wiele się nie różnił od tego, który zaprezentowany został w pierwszych zwiastunach. Blizzard za wiele prawdopodobnie nie ma do powiedzenia w kwestii efektów, gdyż nie oni za nie odpowiadają, a budżet, którym dysponują filmowcy ogranicza ich tak mocno, że prawdopodobnie efekt, który widzimy jest najlepszym jaki jest możliwy

Taki sobie ( jest trochę do poprawienia ) , ale oceniać będę w kinie .

Chciałbym jeszcze jedną rzecz zauważyć. Trailer dotyczy filmu na podstawie gry. I mam wrażenie, że "kolorowość" trailera jest w dużym stopniu zamierzona. Ja osobiście po wyblakłym trzecim Hobbicie rzygam kolorem szarym i brązowym - tam niestety innego nie było - i wszelki inny kolor z chęcią zobaczę.
Racją jest, że zbliżenia orków są fenomenalne. Drobny ich ruch również. A w biegu wyglądają nieco jak z intra do gry. Troszkę za bardzo porównując to do reszty. Bo tak jak mówiłem - efekty gry mi nie przeszkadza. Największy problem mam natomiast z wyglądem ludzi. Ci mają bliżej do "Opowieści z Narnii" niż Lotra. O ile w tym pierwszym wykonaniu kolorowe zbroje itd nie mogą przeszkadzać tak bardzo patrząc na grupę docelową, to w Warcrafcie mam problem. Travis Fimmel wygląda w pancerzu jak w zielonej płachcie z dodatkami metalu. Troszkę zbyt tandetnie. Mam wrażenie, że jakby dostał "luja" w ten pancerzyk to by się jego historia szybko zakończyła.

W 1:30 to Gul'dan?

Ten który dostaje w ryj - tak.

Chodziło mi o tego z czarną brodą co ma pretensje o sprzymierzenie się z ludźmi. Hm, w 1:40 występuje, pomyliło mi się :P

To Blackhand. IMHO.

A nie, to Orgrim, widać na plakacie.

http://collider.com/warcraft-movie-posters-feature-durotan-and-lothar/

0:47, 1:05. Wydaje mi się, że to jest Doomhammer. Młotek na to wskazuje, ten sam młotek który potem dostanie Thrall.
1:40 to Blackhand. W opisie powyżej jest błąd. Tak mi się wydaje, mogę się mylić.