Hmmm przez cały film miałąm rpzedziwne wrażenie, że gdzieś to już widziałam!! nie mam na myśli inspiracji Faustem Goethego, ale intrygę, która jest delikatnie mówiąc wtórna. Całość przypomina odgrzewaną zupę, w której pływają - z pozoru - smaczne kąski takie jak Cuba Gooding jr. i Berenger. Niestety są równie pozbawione smaku jak fabuła, początek, zakończenie.....
Re: a nie... czyli vu czy vue?
Hmmm powiem szczerze, ze napisałam keidyś recenzję pt. Deja vu i została ona przez kogoś poprawiona na "vue". Ale zaraz sprawdze....
bo to passe od "voir" ...no jasne ze "vu"....
sorry for any inconviniance ;p
I kolejny bład nie pisze sie inconviniance tylko "inconvenience". Moze przestalabys operowac wyrazami ktorych nie znasz znaczenia.