Mam cię, szukałem tytułu przez wiele lat. Ten film bardzo wpłynął na moje dzieciństwo. Przez kilka lat miałem koszmary z tą straszną czarownicą, bałem się ciemności bo widziałem wiedźmy. Tak bym mógł to skończyć, ale zarazem film ten był jednym z elementów zbliżających mnie do wiary w moc kina. Dzięki "Wiedźmom" zarwałem dziesiątki nocy ale i uwierzyłem w film.
Miałem to samo. Obejrzałem ten film mając kilka lat i przez parę następnych miesięcy byłem skutecznie zniechęcony do czekolady. ;)
Pomijając już wspomniane trudności w zasypianiu. ;P
Ja byłam na tym w kinie, gdy miałam ok. 7/8 lat. Ze strachu nie mogłam usiedzieć na swoim miejscu. Później przez jakiś czas patrzałam kobietom na buty - czy nie są zbyt kwadratowe ;). Obrazom też się przyglądałam. Ale film mi się podobał. Trzeba przyznać, że jest niezły, zwłaszcza dla małych widzów.