Ten film to niezbyt udana próba thrillera, mówiącego o konsekwencjach zdrady...Niestety obraz jest za bardzo młodzieżowy, główna opostać męska niewyraźna, a film dosc przewidywalny. Momentami owszem jset napięcie, ale zbyt dużo tu ogranych chwytów i klisz. No i ten happy end. Gdyby nie on to przesłanie filmu może byłoby ważne... A tak to właściwie widz odnosi wrażenie, że nic wielkiego sie nie stało. Plusem filmu sa zdecydowanie postacie kobiece.
Ach jak mi sie marza...
...hollywoodzkie filmy bez happy endu... a najlepiej smierc glownego bohatera juz w pierwszej scenie :).
Co do filmu to rzeczywiscie ograny, przemielony, skalkowany troche z "Fatalnego zauroczenia" troche z "Niewiernej", mlodziezowa obsada i ja piać topienie, duszenie i walenie po glowie, a na koniec i tak pozytywny bohater ocala siebie i swoich najblizszych...
N...U...D...A...
mysle ze nie zal...
Ci co to robia nazywaja to inwestycja. Wystarczy ze kilkadziesiat tysiecy naiwniakow kupi bilet na ten film i spokojnie zarobia na nastepna produkcje.
próba thrillera
zdecydowanie się z tobą zgadzam -postacie kobiece- jestem za a nawet przeciw...........