Film wpisuje się w propagandę antyamerykańską i antyangielską. Tematem przewodnim staje się nie agresja niemiecka drugiej wojny, nie wspólna walka wojsk antanty, ale rzekoma dyskryminacja czarnoskórych żołnierzy przez białych w żołnierzy brytyjskich i amerykańskich. Obrzydliwe wypaczenie historyczne na użytek, czyj? Czyżby kolejny film na zlecenie putina, a może środowisk lewicowych i komunistycznych? Film wpisuje się także w propagandę, która ma ułatwić zalew Europy nielegalnymi imigrantami z Afryki, ma ocieplać wizerunek, a jest co ocieplać, po fali zamachów, rozbojów, nożowników czarnoskórych atakujących i mordujących bezbronne kilkuletnie dzieci w ostatnich latach, w kilku miastach europejskich, tysiącach (sic!) gwałtów, kradzieży, napadów z bronią i maczetami w ręku. Film zaklina rzeczywistość. Wyprodukowany w 2022, jak na zlecenie środowisk, które raczej powinny uderzyć się w pierś za wspieranie przemytu ludzi z Afryki, w ostatnich latach w Anglii, Francji, Niemczech, Szwecji, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Włoszech, za obłędną i chaotyczną politykę "refugies welcome". Kolejny ideologiczny film w ostatnich latach, jakich mnóstwo na netflix. Podłe i paskudne. Szkoda, że film przestał być filmem, a jedynie narzędziem w rękach propagandystów. Putin, który chce osłabiać Eieropę i szeroko pojęty zachód cieszy się z takich produkcji filmowych i pomagierów w Europie.