No właśnie jaki jest ten film? Dobry, zły, przeciętny? O czym tak naprawdę opowiada o miłości, zdradzie, współcześnie pojmowanej wierności? Czy też poświęcony jest różnicom klasowym borgois kontra plebejska północ? Młodzi kontra starzy? Zdaje sie że reżyser chciał dogodzić wszystkim potencjalnym widzom- przedstawicielom róznych środowisk, klas społecznych, wiekowych,grup zawodowych /trochę dla młodych-kreatywnych trochę dla starych/, fanom urody Sophie M-Ż. fankom /francuskim/ Caneta, wielbicielom staroświeckich romansów, wielbicielom "strzelanin",aby film nie był dla nich zbyt "nużący" /wiadomo dzisiejsza młodzież/. No i jaki rezultat?- ładne opakowanie, puste wnętrze. Brak emocji, przerost formy nad treścią.