Postanowiłem obejrzeć ten film, ponieważ dowiedziałem się o nim z książki "501 gwiazd filmowych" i jest tam podany jako film z ważną rolą Kirka Douglasa. Obejrzałem i nie zawiodłem się. Jak na tamte czasy, film ma wiele zalet - ciekawe sceny bitewne (oblężenie fortecy, walki na miecze, ostrzeliwanie z łuków, korzystanie z tarcz jako znakomitej osłony przed strzałami z łuków). Jest też parę innych scen (dość brutalnych jak na ówczesne kino) :
- dziewczyna o trzech blond warkoczach zakuta w dyby musi udowodnić swoją wierność małżeńską poprzez rzucanie w nią toporami,
- Kirk Douglas obrywa od tresowanego sokoła, który nasyła na niego w trakcie walki niewolnik i traci przez to lewe oko,
- niewolnikowi zostaje ucięta ręka za niewykonanie pewnego rozkazu,
- stary wódz ginie w dole z wilkami, z mieczem w ręku.

Kapitalny jest również pewien dialog - Eryka z księżniczką (tłumaczenie TVP) :
- Cóż znaczy słowo twojego ojca wobec woli Odyna ?
- Wiesz który z oceanów jest najrozleglejszy ?
- Bezkresne morze.
- Nie. Ocean między chrześcijaninem a poganinem.
- Nasze dłonie mogą go łatwo pokonać.
- To tylko połączenie ciał.
- Czego brakuje ?
- Połączenia naszych dusz.
- Jeżeli połączyły się nasze ręce, dusze także się spotkają.
- Twoja jest pogańska.
- Jeżeli moja chce być pogańską, a twoja chrześcijańską, to nie miejmy za złe ciału, że chce być ciałem.