Już patrząc na te japońskie nieudolne mordy wiedziałem, że będzie kaszana. Fabuła - chyba w "Niezniszczalnych" była bardziej rozbudowana. Niestety 3/10.
To samo myślę za każdym razem, gdy oglądam ten film! Dziś po raz kolejny na C+ się nim uraczyłem i jak zwykle jestem nim zachwycony. Polecam do kompletu przeczytanie komiksu Wolverine #1-4 od Franka Millera, na której podstawie nakręcono ten film, może wtedy niektórzy go docenią.
Gdyby nie PG-13 może wolverine przypominał by to https://www.youtube.com/watch?v=dUZC5VgBx5g
Oglądałeś wersję kinową czy reżyserską? Bo w reżyserskiej z niektórych wrogówSPOILER zostawała czerwona breja, dosłownie, byli zmieleni.
Zgadzam się, kompletne nieporozumienie. Nuuuuuuuuda.....Do tego nuda ciągnąca się aż przez dwie godziny.
Jako fan komiksu daję 6/10 wymuszone. Ninja na motorze, jakiś kurka robot z adamantium i masa męczących pomysłów. Tylko końcówka filmu obiecująca z Magneto i Xavierem....
W scenie, w której Logan próbuje wyrwać z siebie urządzenie pozbawiające go mocy regeneracji w niektórych ujęciach widać, że aktor trzyma na klatce piersiowej zaciśniętą dłoń a nie wewnątrz ciała, niedopracowane efekty specjalne. Niezły błąd
To, że nie lubisz Japończyków nie jest dowodem na słabość filmu ale to rzecz gustu. Ta część, moim zdaniem, nie jest gorsza od poprzedniej a może nawet lepsza. Bez zbędnego rozwodzenia Wolverine nie zasługuje na ocenę 3, bo jest to tendencyjne działanie zaniżające celowo ocenę dobrego filmu.