Jak na kino rozrywkowe byłby ok gdyby nie pomysł, żeby śliczna eteryczna Japoneczka wylądowała w łóżku z tą bestią... brrr.....
Japończycy to musieli wytrzeszczać oczy ze zdziwienia na tym filmie. Ich kultura została sprowadzona do poziomu Yakuzy i ninja. Do tego zamężna Japonka z szacownej rodziny, wychowana w poszanowaniu rodzimej tradycji ląduje w łóżku z prawie obcym Amerykaninem, jej ojciec obraża go z kolei i to na pogrzebie własnego ojca. Do tego niezrozumienie pojęcia "ronin" i parę innych żałosnych błędów. Dziwne to zważając, że pokazano jak kilku Japończyków popełnia seppuku tuż przed wybuchem bomby atomowej. Takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce.
Wiem, że ten film nie ma się skupiać na japońskiej kulturze, ale już bez przesady. Poza tymi błędami i tak słabizna.