Geneza była zdecydowanie lepsza niż "Wolverine". Tam przynajmniej było wyjaśnione wszystko. A w tej części niestety chyba się pogubili. Logan w X i X2 dążył do poznania swojej przeszłości. A tu go spotykamy gdy jest znów totalnie zagubiony i zamiast szukać siebie leci do Japonii na sushi. Dał sobie spokój ze swoją przeszłością? Trochę to zaniedbane. Wg mnie kolejna części powinna być właśnie o tym jak Logan za wszelką cenę chcę odzyskać to co stracił gdy Stryker strzelił mu w głowę.
W tej części Logan ma depreche, bo musiał w X3 zabić swoja ukochana. Genezę nawet nie biorą pod uwagę. Wolverine nie jest kolejna częścią po Genezie, tylko po X3.
A gdzie napisałem że Wolverine jest po Genezie? Bo ja nic takiego nie widzę. Wiem jaka jest kolejność... Tak, i jest w takiej traumie że leci do Japonii pożegnać jakiegoś dziadka. To naprawdę deprecha, też taką poproszę. Film powinien mieć inną koncepcję. Pomysł z żółtkami nietrafiony.
Nudny, zgadzam się. Film na niskim poziomie/ Geneza też mi się nie specjalnie podobała. Ta część jest jednak słabsza. Minus scenariusz, umiejscowienie akcji i brak mutantów. Viper i japonka, która przewiduje śmierć to za mało ( w tym że czerwonowłosą trudno nazwać mutantem).