Ostatnio zauważyłem ,ze superbohaterów się ,,uziemia'' tzn . są podobni do zwykłych ludzi a to czym dysponują staje się ich przekleństwem, powiązanym z brakiem zrozumienia. Ten film naprawdę jest dobry ,razi jedynie denerwujące sceny wbijania , rozcinani ludzkiego ciała. Nie jestem zbyt wyczulony ale tutaj odniosłem wrażenie po prostu zbyt dużego nasycenia przemocą.
Nawet w wersji reżyserskiej nie ma za wiele przemocy, więc nie wiem gdzie jej się doszukujesz. Ale motyw z ludzkim bohaterem, mającym ze sobą problem coraz częściej się pojawia.
Przecież co 15 sekund ktoś kogoś chlasta , tnie , nabija , przecina...mogli sobie troszkę darować bo film i tak jest naprawdę dobry.