Nie wiem dlaczego ten film ma tak słabą ocenę, chociaż podejrzewam że fani letnich blockbusterów i avengers, zniesmaczyli się brakiem efektów specjalnych i tego , że nie ma tutaj wielu mutantów a jest tak bo to jest "THE WOLVERINE" nie "X-Men"... Rozwalają mnie komentarze, że "geneza lepsza". Serio??? A co do filmu jak to jeden z recenzentów ujął... " Opowieść o doświadczonym, przez życie wojowniku, który pragnął spokoju"
mocne 8,5-9/10
Film ma tak słabą ocenę ponieważ:
- kompletnie nie ma klimatu X-menów
- jest przewidywalny do granic możliwości
- jest zwykłą rozpierduchą bez jakiś głębszych wątków fabularnych i ładu i składu czyt. zwykły rozpierdziel
Akcji jest dużo - ok, fajnie ale...Fabuła LEŻY I KWICZY. KLIMAT - leży i kwiczy.
Fabuła leży ponadto wielu (w tym ja) nie trawi kina azjatyckiego i ich specyficznego klimatu dodam na koniec że aktorka grająca Yukio jest delikatnie mówiąc brzydka
Fakt fabuła może nie odznacza się niczym specjalnym ale mnie bardziej ujęła problematyka filmu . Przedstawienie problemu jednostki, jako człowieka zmęczonego życiem szukającego celu w życiu.. a dla mnie ta aktorka ma bardzo ciekawą urodę :P nie powiedziałabym za żadne skarby, że jest brzydka... mnie się podoba :)
XD Prawda (co do aktorki). Tak juz niestety jest, ze Polacy wola trzymac sie z dala od egzotycznosci :/
Uwielbiam takie podejście. To, że komuś film się nie podobał nie oznacza, że zaraz ma takie bzdurne argumenty jak napisałeś. To nie jest opowieść o zmęczonym życiem wojowniku, który pragnął spokoju. To film o ponownie trochę bezbarwnym Loganie, który pcha się gdzieś gdzie nie powinien. Poważnie? Ten Logan, którego znam na propozycję, by się pożegnać z gościem, którego uratował odpowiedziałby jakimś wulgaryzmem, ewentualnie odmówiłby bardziej łagodnie. Fabuła jest nudna i miejscami idiotyczna, bohaterowie absolutnie bezpłciowi. Nie było nikogo z kim mógłbym się zidentyfikować, kogo mógłbym polubić (może tylko Logan, ale to też momentami). Nic z niczego nie wynika. W ciągu filmu nie ma nawet cienia uczucia miedzy Loganem a Mariko, po czym nagle lądują w łóżku i praktycznie cała fabuła jest taka bez ładu i składu.
Na plus w porównaniu do poprzednika można zaliczyć to, że jakoś efektów się poprawiła, reszta słaba jak wcześniej.