Dlaczego nie ma on z powrotem metalowych szponów na koniec? Przecież adamantium mu Yashida z kości nie wyssał. W sumie to sam nie wiem, co on chciał dostać od niego. Ale jeżeli kości zostały metalowe, to szpony chyba też powinny, nie? Nie rozumiem tego.
Oglądałeś chociaż ten film? On chciał zabrać mu jego moce mutanta czyli regeneracja. Do tych mocy nie zalicza się adamantium! Skoro on mu odciął szpony to jak ma niby je zregenerować skoro jego ciało nie wytwarza adamantium. Dopiero mógł użyć tych kościanych jak Yashida wiercił sie w resztki szponów i wyrwał końcówki. Wtedy te kościane szpony mogły wyjść, ponieważ one mogą się regenerować(w genezie nawet było pokazane jak szablozębne je połamał, a te sie zrosły). Warto oglądać film ze zrozumieniem
Oglądałem, ale nie ogarnąłem jak on chciał tę moc regeneracji pobrać poprzez przyssanie się do szponów. I ogólnie to znawcą X-Menów nie jestem, więc nie wiedziałem, że adamantium mu nie odrasta. Teraz już wiem. Ale techniki kopiowania mocy to niestety nie ogarnąłem:)
A i trochę grzeczniej może, to że ty wiesz więcej ode mnie na temat filmu, nie znaczy, że możesz tak lekceważąco się do mnie odnosić. Jak ty byś nie wiedział np. czegoś z filmu o SW, to też by było ładnie z mojej strony jakbym ci zwracał uwagę, żebyś oglądał uważniej?
grzecznie ci odpisałem :D Zapewne wyssać mu chciał tą moc poprzez wyssanie szpiku kostnego, coś jak przeszczep.
Praktycznie tylko rozgrzanym adamantium można zniszczyć adamantium (takie normalne)
Przepraszam za powtórzenie, ale nie wiedziałam jak to inaczej ująć ;)