Będę konkretny: Szału nie ma, film sam w sobie mi się podobał ale nie zauważyłem podczas
oglądania wersji reżyserskiej żadnych większych zmian. Na moje oko to dodano po prostu więcej
krwi której w wersji kinowej dużo nie uświadczyliśmy, nieliczne sceny są bardziej brutalne ale i tak
film jest stosunkowo grzeczny. Jedyną zasadniczą zmianą jest rozszerzenie sceny walki z ninja
która jest obecnie dłuższa ale jak dla mnie dość DZIWNA, (kto obejrzy, będzie wiedział o czym
mówię). To tyle, jak ktoś zauważył jakieś inne różnice między tą wersją a kinową niech pisze.