j.w. scenariusz wymyślony z kosmosu chyba. Wątek Jean mocno przesadzony, finałowa walka rozłożyła mnie na cycki, laska która grała wnuczkę tego gościa - słabiutka, rudzielec zdecydowanie dawała radę. Jedyny plus tego filmu to chyba jak zawsze genialny Hugh Jackman.
Reszta poprostu kompletnie nie pasuje do klimatu X-Men'ów. Zawiodłem się srogo....