Wedle mojej interpretacji:
Jest sobie trzeciorzędni aktor, ma żonę, ale to mu mało i ma romans, bywa też w sex-klubie. Jednak jego kochanka nic nie wie o jego małżeństwie, kiedy się dowiaduje, dochodzi do kłótni i w efekcie do wypadku samochodowego, w którym nasz bohater zyskuje bliznę.
Żona, dowiaduje się o kochance, ale nie zostawia go, ponieważ jest w ciąży, ten obiecuje jej, że się zmieni. Rzuca zawód aktora, zatrudnia się w szkole. Jednak, wypadek doprowadził do rozczepienia osobowości bohatera. Więc w domu jest ona Antony, w szkole Adam. O czym żona nic nie wie. Kupuje on nowy apartament, znów zaczyna zdradzać żonę, z Mary, która już (podejrzewam, nie ma tego jasno określonego w filmie) jest w stanie zaakceptować, że jest drugą kobietą w życiu bohatera. Dlatego, nie tworzą zwyczajnego związku. Po udanym seksie, ona po prostu wychodzi. Jednak, nie są to notoryczne wizyty, a jednorazowe spotkanie (przynajmniej jak do tej pory). A fragment, który ukazuje w pewnym sensie monotonię życia głównego bohatera (Adama), czyli wykład, droga do domu, sex, Mary wychodzi, wykład, droga do domu, itd. ukazuje jeden i ten sam dzień. Dowód? Dwukrotnie do tych samych uczniów siedzących w tym samych miejscach mówi dokładnie ten sam wykład. Mary też jest ubrana w dokładnie tą samą sukienkę. To jest także ten sam dzień, w którym wypożycza film i widzi tam siebie. Jako, że jego umysł myśli, że jest Adamem, nie pamięta swojej kariery aktorskiej, która skończyła się pół roku wcześniej. Zaintrygowany postanawia szukać swojego sobowtóra. Jedzie do agencji i odbiera list, poznaje adres i dzwoni do Antoniego (czyli do siebie). Najpierw odbiera Helen, za drugim razem dodzwania się do Antoniego. Tu jedynie wyobraża sobie rozmowę. Helen, po rozmowie nie może uwierzyć, że to tylko jakiś fan jego filmów (w końcu Antony już skończył karierę, a grywał tylko jako Boy Hotelowy) i pyta Czy znowu się z nią spotyka? (co nawiązuje do jego romansu z Mary na początku historii). Antony zaprzecza.
Helen oczywiście mu nie wierzy, sprawdza w nocy jego kieszenie i dowiaduje się o jakimś Adamie, nauczycielu historii. Idzie do tej szkoły i tu jej największe zaskoczenie. Jej własny mąż jej nie poznaje. W tym momencie podejrzewa jego chorobę. Mówi do niego wieczorem, że rozmawiała z tamtym mężczyzną, i pyta go co się dzieje, on odpowiada, że nie wie, jednak ona zauważa "Myślę, że wiesz". W tym momencie, możemy być przekonani, że Helen całkowicie zdaje sobie sprawę z jego choroby.
Antony natomiast zaczyna śledzić Mary, ponieważ kilka nocy temu wyszła od niego zła, ponieważ był zbyt agresywny.
Dalej dochodzi do spotkania sobowtórów, które jest tylko wytworem wyobraźni Antoniego. Dalej Adam spotyka się z matką, która ucina jego marzenia i zapędy, mówiąc, żeby przestał marzyć o byciu trzeciorzędnym aktorem. Adam natomiast nie przestaje myśleć o Antonym i postawia jechać do jego mieszkania. Spotyka się z recepcjonistą, który prosi go o załatwienie ponownego wejścia do sex-klubu. Jednak scena z sex-klubu z początku filmu, to nie jest ta, o której mówi dozorca. Jest to inna, nie przedstawiona w filmie wizyta, z czasów, kiedy ten miał pierwszy romans z Mary (Wyjaśnię dlaczego). Dozorca wpuszcza go do domu i tam widzi swoje zdjęcie z Helen, a także spotyka się z nią. I tu następuje pierwszy moment, w którym powoli dociera do niego, że coś jest nie tak. Jest w tym mieszkaniu jako ADAM i tego samego dnia wcześniej widział się ze swoją Mamą. Jednak Helen mówi do niego jako do ANTONYEGO, ale także wspomina o jego spotkaniu z Mamą. Doprowadza go to do lekkich konfuzji. W związku z tym, że Helen dziwnie rozmawia się ze swoim mężem, bardzo szybko zdaję sobie sprawę z tego, że dziś przyszedł jako Adam, a nie jako Antony, stąd pytanie: "Jak było dziś w szkole?". Adam sam także zaczyna sobie przypominać fragmenty z życia swojego "sobowtóra" (sex z Mary w pokoju hotelowym, wypadek samochodowy) i wszystko zaczyna rozumieć. Wstaje z łóżka i płacze na kanapie. Kiedy przychodzi Helen, przeprasza ją i zaczynają się kochać. Ma to być nowym początkiem dla nich. Jednak rano Adam (Antony) znajduje klucz do sex-klubu i mówi Helen, że musi gdzieś wyjść wieczorem. Ta zdaje sobie sprawę z tego, że on chce ją znowu zdradzić, więc widzimy ją jako ogromnego pająka. Po minie bohatera możemy jednak sądzić, że nic sobie z tego nie robi. I w tym momencie następuje scena, kiedy idzie on do klubu. Dlaczego teraz? Po pierwsze widać, że wyciąga nowy klucz, z takiego samego opakowania w jakim przyszedł, poza tym, kluczowa scena, kiedy tancerka depcze pająka. Symboliczne zmiażdżenie swojej żony (która przed chwilą była widziana jako pająk).
Jednak to nadal nie koniec filmu. Dlaczego tak sądzę? Przez zdjęcie. Ale po kolei. Podejrzewam, że Helen mimo wszystko rozwiodła się (lub zostawiła) Antoniego, a ten się wyprowadził. Stąd telefon od Mamy, która mówi mu, że widziała mieszkanie i jest bardzo ascetyczne. On sam zapomina o swoim życiu u boku Helen. Dlatego, kiedy ponownie ogląda film ze swoim udziałem, znów zaczyna wariować. I wyciąga swoje stare zdjęcia. Jedno z nich jest to to samo, które widzieliśmy w mieszkaniu Antoniego i Helen, a teraz jest przerwane na pół, czyli akcja musi dziać się później. Ostatnią sceną jest natomiast jego wykład na temat Hegla, kiedy mówi, że każda historia musi się zdarzyć dwa razy. Co może nam podpowiadać, że ponownie zacznie szukać swojego sobowtóra...
Tak wg. mnie to wygląda, ale nie każdy musi się zgadzać ;)
Faktycznie po zastanowieniu- sceny nie są ukazane chronologicznie- podejrzewam że Anthony stalkuje Mary po tym jak odeszła od niego w nocy :)
Fantastycznie to wyjaśniłeś. Teraz poukładało mi się w głowie to, czego jeszcze chwilę temu nie rozumiałam, po oglądnięciu filmu. Dziękuję!
Świetna interpretacja! Dokładnie mi to teraz wszystko nakreśliło. Od siebie dodam, że brak kolejności scen może być dodatkowo poparty napisami z samego początku filmu DOSŁOWNIE mówiącymi "Chaos is order not yet udeciphered". A my go dopiero odczytamy właśnie na końcu seansu. Coś pięknego, a dosłownie wczoraj odświeżałem sobie Teorię Chaosu ze Stathanem i Snipes'em, nie mając pojęcia, że ten film będzie z bardzo podobnym motywem.