POLAK w Ameryce od wiekow byl szykanowany, Michael Cimino jest jedynym rezyserem, ktory
porusza temat polskich imigrantow i przedsawia ich jako dzielnych i niezlomnych ludzi. Brawo mu
za to.
Cimino bardzo wiele chciał tym filmem pokazać i udowodnić. To mogło być "arcydzieło", gdyby reżyser ostro nie przesadził z ambicjami. Arcydzieło? Nie do końca, ale o tym później.
Oglądasz pierwszą godzinę - film dobry. Oglądasz drugą godzinę - film bardzo dobry. Jest 180 minuta - film nadal jest bardzo dobry,...
że reżyser nie bardzo wiedział, czy skupić się na wątku rozgrywki przyjaciół o kobietę, czy na
wydarzeniach historycznych będących tłem filmu. Dlatego moim zdaniem film jest z lekka bezpłciowy.
Bardzo dobry i przedstawiający prawdę, która do dzisiaj gryzie Amerykanów, ale nie to jest najgorsze, tylko to, ze wciąż na świecie ludzie biedni, czy to u siebie czy wyemigrowani jedyne co mogą spotkać w swoim życiu to śmierć albo zhańbienie, i to jest smutny fakt. Ameryka zjechała ten film ponieważ mówił o niej...
Poniżej – ode mnie garść luźnych, nieuporządkowanych przemyśleń, chwilkę po seansie, nie pretendujących broń Boże do jakiejś recenzji czy opisu, co chciałbym wyraźnie już na wstępie zaznaczyć!
Kupowanie Winchestera 1866 a wychodzenie ze sklepu z karabinem Henry 1860 (Kristofferson) czy mierzenie do byka z Remingtona...
No bo skad taka obsesja na punkcie naszego kraju?
Film sredni, jestem juz znudzony biblijnymi, mniejszosciowymi, ucisnionymi tematami na film. W tamtych czasach to moze grzalo ale kogo to teraz obchodzi? Kazdy wie ze ameryka to zloczynce, potomkowie kryminalistow wysylanych z innych krajow. Gdy na swiecie karty...
Tutaj są takie sceny i o to mi chodziło, teraz macie wzór to możecie wymienić inne z takimi scenami ;p
...ten film leciał wczoraj na Ale Kino!...zaczął się o północy!!...zacząłem oglądać...po półtorej godziny coś spodziewałem się jakiegoś rozwinięcia akcji...a tu nic...patrzę w program o której się kończy...3:30!!...
co za idioci puszczają tak długi film o północy!...i to w niedzielę!!!...
niestety poszedłem spać...a...
Niestety, dłużyzny pozbawiają film właściwej dla westernów dynamiki. Jak tańczą, to tańczą i tańczą, jak jadą, to jadą i jadą, jak się ryćkają, to też dłuuuugo jak na pornolach (no może tu trochę przesadzam). Jakby to skrócić do 120 minut, to byłby bdb, a tak to niezły + 1 za muzykę. Jak na Cimino - poniżej standardu.
jest cala masa nudnych, wlekacych sie scen, przedluzanych w nieskonczonosc, gdzie nie dzieje sie nic istotnego, a to ktos gdzies idzie, a to ktos gdzies jedzie, a to ktos tańcuje, a to krajobrazy podziwia - spokojnie moznaby wyciac z godzine i film by na tym nie tylko nie stracil, ale jeszcze by zyskal
najsmieszniejsze...
Chwilę po scenie, gdy James pomaga budować imigrantom barykady (?) na wzór Rzymian w drewnianym domku śpiewają piosenkę. "...za nimi zapłacze nie jedno dziewczęto..." - chyba tak to brzmiało. Czy ktoś zna tytuł tej piosenki?
Obok ujęć i tematu, muzyka to najmocniejszy element tego filmu. Dziwne, że film nie dostał...
Na festiwalu w Wenecji, na specjalnym pokazie została zaprezentowana (i ponoć bardzo ciepło przyjęta) zremasterowana, licząca pełne 218 minut wersja filmu.
W najbliższym czasie zostanie ona wydana na blurayu przez The Criterion Collection.
Polskiego lektora albo chociaż napisów pewnie nie uświadczymy, ale zapowiada...
Ale film jest dziwnie zmontowany, przez co rwany i chaotyczny. Niektóre sceny nie wynikają ze scen poprzednich. Gdyby zmontować ten film na nowo, mogłoby to być Coś, jak w The Thing z 1982 roku ;)
Ale są tu ujęcia, kadry, sceny naprawdę rewelacyjne. Prowadzenie kamery, aktorów, wszystko działa do momentu kolejnego...
Im film starszy tym lepszy. Wadą jest długość, 219 min, ale scenografia, stroje, ilość statystów i koni, całe tło robi wrażenie. I dla mnie najważniejsze, na tym Dzikim Zachodzie nie ma żadnego Murzyna co w dzisiejszych produkcjach amerykańskich jest nie dopomyślenia. Dzisiaj nawet rycerz Okrągłego Stołu w wydaniu...