Podobnego atrakcyjniejszego filmu jeszcze nie widziałem. Fajnie dostosowana muzyka w filmie i zaskakująca jest wymyślona akcja w której DiCaprio całkowicie się zgubił w rzeczywistości przez używanie aspiryny i tytoniu zawierające hormony w związku z czym omiewa różne omamy i halucynacje które go martwiły przez cały okres przebywania na wyspie. Cierpieć tak naprawdę musiał on długo i zawsze był pozytywnie nastawiony ze uda mu się stąd wybrać do domu chociaż wiedząc że szansy prawie nie było no i wielkie ryzyko co do swojego zdrowia i przede wszystkim życia.
Powiem że pod koniec filmu tak naprawdę nawet szkoda mi go było bo tak oszukali głównego aktora i zakręcili mu głowę ze nawet się nie spodziewał przebyć na tej szalonej wyspie 2 lata i na tyle zwariować. Jego partner uważam że w ogóle nie miał ani serca ani sumienia no bo tak źle postąpić i zdradzić swojego jedynego kolegę i szefa to raczej potrafi tylko najgorszy wróg i obojętnie nastawiony człowiek. Także w sumie ten thriller to raczej bardziej tragiczny jest. Każdego interesuje co innego i prędzej nie tragedie ale ja bym poradził ten film dla rozluźnienia bo jest jak już wspominałem całkiem całkiem nie zły :D