Jak dla mnie film jest bardzo przeciętny, do atutów można zaliczyć scenografie, bardzo dokładne odwzorowanie tamtych epok, Banderasa i młodziutką wówczas Kristen Dunst którym Pitt pod względem aktorskim do pięt niedorastał. . Poza tym film śmiertelnie nudny, miałam problem żeby dotrwać do końca.
Nudny? Jeśli się go nie rozumie, to i owszem. Prosta zasada; film za trudno w odbiorze, nie oglądaj i weź się za coś łatwiejszego i przyjemniejszego.
Ludziki moje kochane. "Wywiad z Wampirem" to nieprzeciętny film. Albo się nastawia na Niego psychologicznie, albo jak inni, horrorystycznie ;). Dla większości psychologia jest męcząca to też nie dziwię się, że komuś ten film może wydawac się nudny, ckliwy i jeszcze nie wiem tam jaki.
Jezu.. co za ludzie... jeśli ie komuś film nie podobał to od razu go nie zrozumiał to śmieszna argumentacja. DLA TWOJEJ WIADOMOŚCI-film zrozumiałam ale mi sie nie spodobał. Uwielbiam psychologiczne filmy ale ten nie zawierał w sobie nic z tego gatunku Gra aktorska na średnim poziomie, fabuła filmu jest poprowadzona fatalnie. Czy zawsze uważasz za imbecyla osobe która na temat filmu ma odmienne zdanie niż ty??
W jakiś sposób był psychologiczny bo obraz wampira został przedstawiony z zupełnie innej strony. Mentalnej.
Fabuła, fabułą - mniej więcej szło torami fabuły z książki.
A co do gry aktorskiej... Uważam, że aż tak źle nie było by się nie dało obejrzec.
Nie podobał Ci się - Twoja sprawa! Nie będę w Ciebie wmuszac innego zdania tylko dlatego, że ja myślę inaczej.
Pozdrawiam.
Fakt, uświadomiłeś mi kolejny plus filmu-przedstawienie wampira od innej strony niż dotychczas. Jeśli chodzi o gre aktorską to chodziło mi głównie o Pitta, choć Tom też sie nie popisał, za to Banderas, Kristen Dunst- to jedne z nielicznych atutów tego filmu. No ty masz takie zdanie ja mam inne, a moja odpowiedź głównie była skierowana do Wentzy, bo argumenty typu " nie zrozumiałaś filmu, idź obejrzyj sobie lekką komedyjke" w odpowiedzi na sensowne wytłumaczenie dlaczego film mi się nie podobał są dla mnie żenujące i puste jak autorzy takich postów, także sorka że Ci sie troche w moim poście oberwało ale nie miałąm do Ciebie żadnych pretensji o to co napisałeś.
Jestem dziewczyną :).
Nie mam o nic do Ciebie pretensji. Uważasz, że Pitt nie wykazał się i tu się zgodzę a jeśli chodzi o Toma to hmm... Trudno mi tu być obiektywną bo Lestat to moja ukochana postać i nie skupiałam się w tym filmie na grze aktorskiej przy tej postaci.
Kirsten tak, była fenomenalna.
Nikt nie musi mieć takiego samego zdania jak ja, także życzę miłego wieczora a wraz z tym, udanego weekendu!
Ojej, przepraszam, Twoj nick mnie jakoś zmylił, dziękuje choć weekend mam w maturalnym nastroju, nawzajem, mam nadzieje że pogoda dopisze.
Nie znasz ludzi, a oceniasz ich jako " żenujących i pustych" Po prostu wraziłam swoja zdanie, jak i ty, nie pisałam nic odnośnie twojej osoby, więc może ty też się od tego powstrzymaj. Jeśli mój post cię uraził, to nie to miałam na celu. Oczywiście nie musisz uwielbiać tego filmu, bo wiadomo, że każdy ma inny gust, ale zakładam, że jeśli film nudzi to często dlatego, że po prostu niewłaściwie się go odebrało czy zrozumiało. Sama tak miałam z kilkoma produkcjami, ale widzę, że ty podchodzisz do tego inaczej. I bez przesadnych emocji, jak już pisałam nie to miałam na celu, pisząc tamtego posta.
Film nie ma w sobie nic przeciętnego, wręcz przeciwnie, to jedyny film, który wampiry ukazuje z tak innej strony, jaki znam. Jeśli ktoś podchodził do tego filmu jak do efekciarskiego horroru, owszem, może wydawać się nudny. Tylko, że ten film nigdy nie miał być efekciarskim horrorem i w dobie filmów sensacyjnych typu "Underworld" czy "Blade", "Wywiad..." jest istną perełką z wspaniałym klimatem, która niesamowicie oddaje charakter wampirów, nie zamieniając ich w bezmózgie, krwiożercze masy mięśni, opętane głodem krwi, które gdzie się nie pojawią, robią krwawą jatkę za pomocą broni palnej.
Z tym się zgadzam, i nie oczekiwałam że będzie " efekciarskim horrorem" , ale ogromnym minusem dla mnie jest to że cała historia zaczyna mieć inne interesujące wątki dopiero w połowie filmu, i o mały włos filmu przez to go nie wyłączyłam ale mam zasadę że żeby film ocenić to trzeba go obejrzeć do końca.
Interesujące wątki to znaczy?
Ten film miał przedstawiać historie pewnej osoby i przedstawiał ją. Jej rozwój, jej przemiany i tak dalej.