Kto do cholery wymyślił takie pudełka? Czy tylko w moim egzemplarzu płyta była tak
zakleszczona że nie dało się jej ruszyć? Nie dało się jej nawet obrócić, nie mówiąc już o
wyjęciu.
Tak się wpieniłem że połamałem to zasrane opakowanie (lepiej opakowanie niż płytę z
filmem). Zresztą niewielka strata bo i tak bzdury w tej książeczce były:)
Oj tam, lekko "zastana" płyta była, ale bez przesady - tak jest czasem z nówkami ;)
U mnie było dokładnie to samo.Na początku nie wiedziałam jak się do tego zabrać,próbowałam ze wszystkich stron jakoś wyciągnąć tą nieszczęsną płytę ale cały czas bałam się,że ją połamię.Już myślałam,że niemożliwe jest wydobycie jej bez żadnych szkód i zaczęłam się wkurzać.Po chwili zabrałam się jednak do tego jeszcze raz.Nadusiłam bardzo mocno na plastik,który znajduje się na środku płyty (ten,który ją przytrzymuje) do tego odrobinę podważyłam płytę palcami i O NIEBIOSA! udało się :D teraz się już trochę wyrobiło i jest o wiele lepiej. Niezłą zrobiłeś rozpierduchę :D ale mogę zrozumieć chwilowy atak szału spowodowany niemożnością dostania się do ulubionego filmu xD a tak na serio to wierze,że ładną chwilę zapewne próbowałeś ją wyjąć zanim rozpirzyłeś tą książeczkę,w której w sumie rzeczywiście nic odkrywczego nie ma (moją uwagę przyciągnęło jedynie zdjęcie Armanda - str. 5, bardzo mi się ono spodobało).Pozdrawiam :)
U mnie obyło się bez większych problemów. Troche wygiełam te ksiazeczkę i udało się ;) Co do samej ksiązeczki to cyctaty z filmu i ładne obrazki, na tym według mnie jej treść się kończy.