Całe moje 7 punktów dla tego filmu idzie na 3 sceny: ostatnią (Cruise-Slater), tę , w której Louis ogląda wschód słońca w kinie, oraz Lestata przerażonego światłami samochodu. Reszta tylko nieco lepsza od oryginału Rice (z całym szacunkiem dla wkładu tej pani w wizerunek kulturowy wampira oraz system WoD), a Brad Pitt nieznośny, ale w końcu taka rola. Inna sprawa, że Banderas jeszcze gorszy, jak dla mnie to największy knot obsadowy ostatnich lat.