PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1002}

Wywiad z wampirem

Interview with the Vampire: The Vampire Chronicles
1994
7,7 314 tys. ocen
7,7 10 1 313529
7,2 51 krytyków
Wywiad z wampirem
powrót do forum filmu Wywiad z wampirem

Nie twierdzę, że ten film to dno, bo zdecydowanie tak nie jest ale ma jedną poważną wadę: w bardzo ważnych momentach akcji bywa komiczny, wampiry nie przerażają lecz śmieszą. Zwłaszcza na początku, pierwsze "wampirze" sceny wywołały u mnie salwę śmiechu. Co z tego, że później było lepiej? Wrażenie pozostało...

ocenił(a) film na 10
Zuleyka

to celowy zabieg
niektore elementy czarnego humoru: zwroty;"zabijanie jest tak łatwe, że az przykro" czy sceny "edukacji" klaudii, sa wprowadzone po to zeby po 1 odciazyc ten film, ktory bylby strasznie przygnebiajacy , a po 2 zeby dodac cech wlasciwych Lestatowi, ktory to jest postacia z deka szalona i ma specyficzne poczucie humoru. moge tez dodac ze w filmie zostal potraktowany i tak z umiarem, bo zachowanie tej postaci w ksiazce zakrawa na blazenade.

Eri

Być może. Nie czytałam książki, ale szczerze mówiąc po tym filmie za bardzo nie mam na to ochoty. Ale np. wysysanie krwi i te "przerażające" rytuały mnie rozbawiły i jeśli było to zamierzone, to niestety dla tych którzy nie znają powieści może być to trudne do odczytania. A to błąd, bo smutna prawda jest taka, że 90% widzów filmu nie czytało literackiego pierwowzoru. Dla mnie wpłynęło to bardzo niekorzystnie na odbiór filmu.

użytkownik usunięty
Zuleyka

w filmie rezyser operuje groteska, nawet znacznie bardziej niz autorka powiesci, ale wydaje mi sie ze spokojnie mozna ogladac film bez znajomosci ksiazki. teatr wampirow jest groteskowy, podobnie jak wyciskanie szczura do kieliszka,
jest to taka smieszno straszna stylistyka.
najwyrazniej nie wszystkim to odpowiada jak np. Tobie i nie musi. ale pierwszy raz sie spotykam z tego typu zarzutem wobec wywiadu...

Nie mam na myśli wyciskania szczura czy teatru, te są dla mnie zrozumiałe. Film oglądałam dość dawno więc nie pamiętam konkretnych przykładów, przedstawiam ogólne odczucie. Do tej pory nieźle radziłam sobie z rozpoznaniem groteski i wydaje mi się, że teraz też nie o to chodzi. A może po prostu akurat w tym filmie mi to nie leży. A co do pierwszego takiego zarzutu, to chyba lepiej mieć własne niż powtarzać czyjeś, na które każdy miłośnik filmu ma gotowe riposty.