zostałem urzeczony tym filmem. Wywołuje uśmiech, chwyta za serce i trochę akcji się znajdzie. Dobra obsada i inteligentne dialogi.
Mi dane go było odkryć dopiero wczoraj. Film świetny, Clint zagrał (jak zawsze zresztą) fenomenalnie. Wydany Pluton z tego samego roku jest nieco lepszy, dlatego 9/10.
Najlepsze było "Stitch" Jones, Ajatollach Rock 'n' Rolla :) Za to Clint jem drut kolczasty, a sikam napalmem :)