Ten film, chociaż nie jest dziełem wybitnym, to jednak zawsze będzie się go oglądać doskonale. Tom Highway, czy kaznodzieja w Niesamowitym Jeźdźcu albo Harry Callahan, tak samo wredny jak Walt Kowalski w Gran Torino. I za to go kochamy.
Wzgórze złamanych serc - już sam tytuł wspaniale brzmi i do tego lekki i przyjemny z niewiarygodnym klimatem. Już nigdy nie wrócą te piękne lata 80 i 90!!!